Popiela o wyborach: Dziękujemy, zapraszamy!

REKLAMA

Szanowni Państwo, zwolennicy wolności! Wyniki wyborów wskazują, że Komitet Wyborczy LPR nie wprowadzi swoich przedstawicieli do sejmu. Duży krok, na który mieliśmy nadzieję, ciągle przed nami. Równocześnie będziemy mieli zmianę partii rządzącej w Polsce.
Na własne życzenie pan Kaczyński oddał rząd dla PO, wyciął z sejmu chrześcijańsko-suwerennościowych partnerów i sprawił, że biurokracja UE roztoczy swoje władanie na 27 krajów jeszcze mocniej. Jak na dwa lata rządów „prawicy”, osiągnięcia godne pozazdroszczenia<

Terminarz wyborczy skalkulowany przez pragnące monopolu władzy PiS i stan naszych struktur postawiły nas przed wyborem, albo mieć listy zarejestrowane w kilku, może kilkunastu okręgach wyborczych i zakończyć ogólnopolską kampanię u jej progu, albo podjąć rywalizację na boiskach pierwszej ligii. Zdecydowaliśmy o tym drugim rozwiązaniu, mając świadomość, że PO i PiS mają kilkunastokrotnie większe środki finansowe i wpływy medialne niż nasz komitet.

REKLAMA

Przez sześć tygodni niemal każdego dnia mieliśmy konferencje prasowe z udziałem kilkunastu kamer i kilkudziesięciu dziennikarzy. Co przedostawało się przez ręce redaktorów naczelnych do polskich wyborców – widzieli Państwo sami, porównując to choćby z relacjami UPR TV. PiS monopolizując przekaz telewizji państwowej postawił Polaków przed alternatywą, w wyniku której Polacy odebrali im władzę na rzecz PO, wspomaganej przez TVN i Polsat. Stąd wyniki wyborów pokrywają się z czasem poświęconym poszczególnym komitetom w telewizyjnych, radiowych i gazetowych, tendencyjnych jak zawsze przekazach.

UPR zaistniała po wielu latach ponownie w świadomości wyborców na arenie ogólnopolskiej. Nasz wolnościowy przekaz, obarczony ciągnącą się za LPR (słuszną bądź nie) niesławą, mógł pojawić się tak mocno jak nigdy dotąd w przestrzeni publicznej. To, co robili z nim „niezależni komentatorzy” lub podobnie niezależni „eksperci” czy „politolidzy”, to temat na inny komentarz.

Wokół naszych działań pojawiła się spora grupa ludzi, którzy włączyli się w naszą pracę i obficie wsparli nasze wysiłki swoimi pieniędzmi. Raz jeszcze serdecznie wszystkim za to bardzo dziekuję! W szczególności tym – nie wymieniam nazwisk, jeszcze to zrobię – którzy oddali znaczną część tych kilku tygodni czasu wyłącznie dla sprawy naszego startu. To ziarno wyda plon obfity!

Dziękuję naszym kandydatom do Senatu. To znacznie trudniejsze wyzwanie niż wybory sejmowe. Zamiast 5 procent potrzeba tam zdobyć kilkudziesięcioprocentowe poparcie. Tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy podjęli to wyzwanie, wszystkim którzy zbierali podpisy i tym z członków UPR, którzy zajmowali się stroną organizacyjną prac Komitetu Wyborczego UPR.

Przed nami nowy etap naszej pracy związany z koniecznością zbudowania mocnych struktur w całej Polsce i gromadzeniem pieniędzy potrzebnych do działania. Bez tego każde kolejne wybory będą miały podobny dla nas wynik. Prawdziwa kampania, w której uczestniczyliśmy w takim natężeniu po raz pierwszy od kilkunastu lat, pokazała nam wszystkie nasze braki i niedomagania. Do władzy szykuje się PO (być może z PSLem), ale wiemy, że dla Polaków oddających 3/4 wypracowanej własności biurokracji i politykom, prócz zmiany jednych znanych twarzy na inne znane twarze nie będzie to czas przełomu. Tym bardziej, że 13 grudnia wejdziemy jeszcze mocniej pod władanie socjalistycznych polityków brukselskich, przed którymi „liberalna” PO stoi na baczność.

Wszystkim zwolennikom wolności dziękuję za poparcie naszych przedstawicieli! Wszystkim, którzy w tej kampanii zostawili kawałek swojego życia i włożyli w nią swoje pieniądze – dziękuję!

Wszystkich zachęcam – przyłączcie się do nas! Zapiszcie się do UPR! Zachęćcie do tego znajomych! Kolejna kampania wyborcza rozpoczęła się już dziś!

REKLAMA