Granice perwersji: onanizm w przedszkolu

REKLAMA

Znane z „demokratycznych” osiągnięć przedszkole w Oslo przy ulicy Bjerkealeen zasłynęło z pełnej akceptacji dla biegających nago dzieci, którym wolno zaglądać sobie do pupy, onanizować się, imitować kopulację, a granicą zabawy jest jedynie zakaz „wkładania do środka”. Prasa norweska namiętnie deliberuje nad nowinkami pedagogicznymi, jakimi jest przyzwyczajanie przedszkolaków do seksualności. (…) – Uważa się, że seksualność wśród dzieci jest nieistotna. Otóż jest. Dlatego seksualnych zabaw dzieci nie należy powstrzymywać, nawet w przedszkolu – mówi przedszkolanka i pedagog Pia Friis. (…) Dodaje też, że seksualność należy socjalizować tak, aby dzieciom nie wolno było trzymać się za genitalia podczas posiłków. (źródło)

REKLAMA