Górnik pożądanym zawodem

REKLAMA

Po raz pierwszy od kilkunastu lat, śląskie szkoły zawodowe od września tego roku otworzą klasy kształcące górników. Kompania Węglowa (KW) gwarantuje kończącym w nich naukę uczniom pracę z pensją… ok. 2 tys. zł netto.

W czwartek w Katowicach porozumienie o współpracy przy otwarciu klas górniczych w szkole zawodowej w Radlinie podpisali m.in. wiceprezes KW ds. pracy Piotr Rykala oraz starosta wodzisławski Jerzy Rosół.

REKLAMA

Jak podkreślił Rykala, w zeszłym roku Kompania Węglowa przyjęła do pracy 1,7 tys. osób, w tym roku przyjmie ok. 5,7 tys. kolejnych. Za trzy lata nabór ma ustabilizować się na poziomie 3- 3,5 tys. osób rocznie. – Potrzebujemy nowych pracowników, dlatego firma pomaga śląskim samorządom w otwieraniu górniczych szkół zawodowych – zaznaczył.

– Gdy zamykano szkoły górnicze w 1993-1994 r., trwały najgłębsze procesy restrukturyzacji polskiego górnictwa, w którym pracowało ponad 300 tys. osób. Trwał proces likwidacji 37 z 70 kopalń. Mieliśmy świadomość, że przez ponad 10 lat nie będziemy zatrudniać nowych pracowników – wyjaśnił Rykala.

W latach 2000-2002 r. rynek węgla ustabilizował się; produkcja węgla kamiennego w Polsce wynosi od tego czasu ok. 100 mln ton rocznie. Tymczasem w ostatnich latach odpływ pracowników z KW stał się już na tyle znaczący, że powstała konieczność reaktywowania szkolnictwa górniczego.

– Kopalnie w naszym regionie mają dość dużą żywotność, stąd nasze szkoły mają dobre perspektywy. W Radlinie otworzymy dwie klasy zawodowe dla 48-60 uczniów stosunkowo niewielkim kosztem, z wykorzystaniem istniejącej już bazy dawnej szkoły górniczej przy kopalni Marcel, dysponującej m.in. sztolnią ćwiczebną – wskazał Rosół.

Jak podkreślił Rykala, w ciągu ostatnich kilku lat klasy górnicze powstały już w ośmiu technikach w regionie. Pomoc w tworzeniu klas o tym profilu w szkołach zawodowych to reakcja na sytuację kadrową firmy, która za trzy lata chce przyjmować ok. 1,4 tys. absolwentów szkół górniczych – w tym roku przyjmie 160 pierwszych, w przyszłym ok. 400.

– Jako KW nie będziemy finansować działalności oświatowej, bo podlega ona finansowaniu struktur samorządowych, budżetów miast. Nasze inwestycje będą tu stosunkowo niewielkie, będzie to przekazanie do sztolni szkoleniowych (…) urządzeń, aby młodzi adepci zawodu mogli je poznać – zaznaczył wiceprezes KW.

Jak ocenił, popyt na naukę w klasach górniczych będzie regulowany przez możliwość podjęcia pracy po jej zakończeniu i perspektywę wysokości zarobków. Jego zdaniem, wynagrodzenia w górnictwie stały się ostatnio konkurencyjne wobec otoczenia – pracownik na dole zarabia ok. 2 tys. zł netto, podczas gdy rok temu było to 1,4 tys. zł.

Rykala zapewnił, że uczniowie górniczych zawodówek – podobnie jak uczniowie już istniejących techników – dostaną na piśmie propozycję pracy w KW z perspektywą płacy ok. 2 tys. zł na rękę. Jako absolwenci, będą dla firmy wykwalifikowanymi kandydatami do pracy z tytułem młodszego górnika.

REKLAMA