Irlandzkie Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności (Society for Christian Civilization) zainicjowało akcję rozpropagowywania materiałów informujących o zagrożeniach płynących z ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Ulotka zatytułowana „Jestem katolikiem. Czy mogę w związku z tym zaaprobować Traktat Lizboński?” ma trafić do jak największej liczby Irlandczyków, zanim opowiedzą się oni za jego przyjęciem lub odrzuceniem w zbliżającym się referendum, planowanym na drugi tydzień czerwca.
Ulotka podaje dziewięć powodów, dla których wierzący i sumienni katolicy nie mogą zgodzić się na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego.
Autorzy broszury w pierwszej kolejności powołują się na trzy podstawowe zasady, które Traktat ten narusza, a które nie podlegają dyskusji. Mówił o tym Ojciec Święty Benedykt XVI w orędziu skierowanym 30 marca 2006 r. do uczestników kongresu zorganizowanego przez Europejską Partię Ludową. Papież powiedział wówczas: – Jeśli chodzi o Kościół katolicki, zasadniczym celem jego wystąpień na arenie publicznej jest ochrona i uświadamianie godności osoby ludzkiej, toteż świadomie zwraca on uwagę na zasady, które nie mogą być przedmiotem negocjacji. Wśród owych zasad dziś szczególnie ważne są następujące:
– ochrona życia we wszystkich jego fazach, od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci;
– uznanie i propagowanie naturalnego modelu rodziny, jakim jest związek mężczyzny i kobiety oparty na małżeństwie, oraz obrona tego modelu przed próbami zrównania go w prawach z radykalnie odmiennymi rodzajami związków, które w istocie rzeczy osłabiają rodzinę i przyczyniają się do jej destabilizacji, przysłaniając jej szczególny charakter i utrudniając postrzeganie jej niezastąpionej roli społecznej;
– ochrona prawa rodziców do wychowywania własnych dzieci.
Zdaniem Stowarzyszenia proponowany Traktat ignoruje Boga oraz chrześcijańskie korzenie Europy, narzuca relatywistyczną wizję praw człowieka niezgodną z wizją katolicką, znacznie ogranicza ochronę życia ludzkiego, zezwalając na aborcję, klonowanie tarapeutyczne, eutanazję i eksperymenty na embrionach.
Traktat ten jest pierwszym międzynarodowym dokumentem prawnym uznającym orientację seksualną za podstawę do niedyskryminacji. Po raz pierwszy w dokumencie międzynarodowym tej rangi uznaje się równość między mężczyzną a kobietą we wszystkich dziedzinach, pomniejsza znaczenie rodziny przez zrezygnowanie z definicji małżeństwa jako związku między kobietą a mężczyzną i ogranicza prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Ignoruje się także tożsamość Europy i ludzi tworzących Unię Europejską.
Autorzy broszury podkreślają, że Irlandczycy powinni być „głosem” tych, którzy nie mają prawa do głosowania. Przyjęty w pozostałych krajach sposób ratyfikacji pozbawia bowiem inne narody prawa do wypowiedzenia się w referendum.
Analizując krok po kroku zapisy Traktatu i Karty Praw Podstawowych, autorzy ulotki zalecają odrzucenie Traktatu Lizbońskiego. Zdaniem Stowarzyszenia, katolik chcąc mieć spokojne sumienie nie może zaakceptować Traktatu, który odrzuca niepodlegające żadnej dyskusji zasady podstawowe, o których mówił Ojciec Święty.
Irlandia jest jedynym krajem spośród 27 państw UE, w którym istnieje ustawowy wymóg poddania pod referendum traktatu zastępującego unijną konstytucję odrzuconą w 2005 r. w referendach przez Francuzów i Holendrów. Aby dokument wszedł w życie muszą go ratyfikować wszystkie kraje UE.
W sondażu przeprowadzonym na początku tego miesiąca 46 proc. Irlandczyków opowiedziało się za ratyfikacją traktatu, 23 proc. było przeciw, a 31 proc. nie miało zdania na ten temat.
(źródło: Piotr Skarga; www.piotrskarga.pl)