Niezależna Demokratyczna Federacja Licealistów (FIDL) to ewenement. Ten związek zawodowy uczniów szkół średnich to mocno lewicowa – francuska – organizacja, która ostatnio zajęła się wielką kampanią przeciw tzw. homofobii. Ambicją tego syndykatu jest wprowadzenie do szkół „homofilii”. Kampania toczy się pod hasłem: „To nie homoseksualizm, ale homofobia jest problemem”. Związek kładzie nacisk na wpojenie kolegom tezy, że „heteroseksualizm nie oznacza normalności”. Szef związku, Toufika Mohamed, tłumaczy, że nauka „homofilii” jest równie ważna co nauka angielskiego. Na portalu internetowym FIDL znajdziemy dokładne instrukcje proponowanych „szkoleń”. Są też najważniejsze daty związane z „walką z homofobią”. Zaczyna się od stosów dla homoseksualistów, ale centralne wydarzenie to, rzecz jasna, rok 1789 i rewolucja francuska, która zniosła dyskryminację homoseksualizmu. Niestety, później był kodeks Napoleona, Hitler i Pétain.
Kolejna data to rok 1971, czyli powstanie… Homoseksualnego Frontu Akcji Rewolucyjnej (FHAR). Później było już z górki… W 1978 roku powstają Komitety Antyrepresyjnej Pomocy Homoseksualistom, w 1981 – na gay pride zbiera się 10 tysięcy ludzi, a Mitterand dochodzi do władzy i rok później depenalizuje homoseksualizm; 1999 rok – PACS, 2005 – wprowadzenie światowych dni walki z homofobią.
Przy okazji francuska młodzież szkól średnich uczy się też historii…
