Paweł Kowal też wymięka? PJN w PO? Zainteresowani zaprzeczają

REKLAMA

Niedługo po tym jak Marek Jurek ogłosił powrót do PiS, na portalu wpolityce.pl pojawiła się informacja, że to nie koniec sobotnich zmian na prawicy – PJN podobno ma zamiar połączyć się z PO. Wprawdzie szef PJN Paweł Kowal temu zaprzecza, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że musi się z kimś połączyć, bo inaczej nie ma szans na odnowienie mandatu europosła, na czym mu podobno bardzo zależy.

W Platformie z kolei pomysł ma popierać, choć oficjalnie odmawia komentarza, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, który chce wzmocnić konserwatywną część swego ugrupowania, na wypadek gdyby miał się rozstać z Donaldem Tuskiem, który schodzi ostatnio wyraźnie na pozycje bliskie Partii Palikota.

REKLAMA

Wybór PO to z punktu widzenia PJN decyzja dość wątpliwa, nie tylko z uwagi na możliwość podziału tego ugrupowania na część łagiewnicką i część antyklerykalną, ale także z powodu spadającego poparcia, która to tendencja doprowadzi zapewne do tego, że za dwa lata, gdy odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego liczba mandatów jaka przypadnie Platformie, nawet jeśli wystąpi ona w jednym kawałku, będzie znacznie mniejsza niż dziś. W kolejce do biorącego miejsca zrobi się więc tłoczno.

Nagle więc cała prawicowa konkurencja się zwinęła i na prawicy konserwatywno-wolnościowej pozostało tylko jedno ugrupowanie czyli Nowa Prawica.

O tym w jaki sposób Jarosław Gowin wyrasta na głównego konkurenta Donalda Tuska, co może doprowadzić do rozpadu PO, piszemy więcej w nr 14 „NCz!”.

REKLAMA