Francuski senator wstydzi się za masakrę w Wandei. Chce zmyć „plamę z honoru Republiki” z czasów Rewolucji Francuskiej

REKLAMA

Senator z Wandei (Francja) Bruno Retailleau zaproponował oficjalne unieważnienie przez parlament dekretów państwa z 1793 roku. Chodzi o dekrety z 1 sierpnia i 1 października tegoż roku, które dotyczą ludobójstwa w regionie Wandei. Pierwszy z dekretów przewidywał rozstrzeliwanie rebeliantów złapanych z bronią w ręku oraz deportacje kobiet, starców i dzieci. Drugi dekret zaostrzał sankcje stosowane przez wojska rewolucyjne i wprost otwierał drogę do masowej eksterminacji całej ludności. W ten sposób doszło do masowego ludobójstwa i pacyfikacji całej Wandei.

Senator Retailleau, który zebrał już odpowiednie poparcie ze strony senatorów, w uzasadnieniu mówił o „plamie na honorze Republiki”. Co ciekawe nazwiska rewolucyjnych ludobójców figurują dziś w nazwach ulic, metra, są oni patronami szkół. „Szczery republikanin” Łazarz Carnot jest nawet w Panteonie…

REKLAMA

Propozycja senatora Retailleau zawiera tylko jeden artykuł, który mówi: „Dekrety z 1 sierpnia i 1 października 1793 roku zostają unieważnione”…

herb Wandei
Przypominamy, że okresie tzw. rewolucji francuskiej w Wandei wybuchło powstanie w obronie religii i króla a przeciw hasłom i władzom rewolucyjnym. W wyniku brutalnej pacyfikacji wojska rewolucyjne wymordowały od 120 do 400 tys. powstańców i ludności cywilnej. Niektórzy Czytelnicy nczas.com mogą kojarzyć herb Wandei, który w Polsce rozpropagowało Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X (jako własnego emblematu używa znaku serca, korony i krzyża). Po dziś dzień Wandea uchodzi za tradycyjnie konserwatywny region, w którym prężnie działa m.in. Ruch dla Francji (fr. Mouvement pour la France, MPF). Przewodniczący tej narodowo-konserwatywnej i eurosceptycznej partii politycznej jako jedyny wszedł do Parlamentu Europejskiego z partii „Libertas” (w 2009 roku pod szyldem Libertas Polska do Parlamentu Europejskiego startowali kandydaci z UPR, LPR, Prawicy RP itp.)

(źródło: NCZ! 2012, materiały własne, fot. wikipedia)

REKLAMA