Grzegorz Sowa dla NCZ!: Jak zreformować wymiar sprawiedliwości?

REKLAMA

Z Grzegorzem Sową, liderem inicjatywy Normalny Kraj, człowiekiem, który wypowiedział umowę ZUS-owi oraz członkiem Kongresu Nowej Prawicy rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Jak Pan ocenia nasz wymiar sprawiedliwości w postaci sądów?

REKLAMA

SOWA: Muszę niestety stwierdzić, że nasz system wymierzania sprawiedliwości przez sądy jest patologiczny, gdyż: 1. Prawo sformułowane przez ludzi wynajętych przez społeczeństwo, tzn. posłanki i posłów, jest tak zagmatwane, niejasne i wieloznaczne, że pozwala sędziom praktycznie wydać dowolny wyrok w zależności od osobistych
sympatii lub antypatii sędziego albo nacisków z wyższych instancji. 2. Sędzia nie ponosi praktycznie żadnej odpowiedzialności za swoje błędy, gdyż wydaje wyrok w imieniu Rzeczypospolitej. W przypadku błędów, pomyłek to społeczeństwo musi ponieść koszty sędziowskiego nieróbstwa. 3. Sędziego mogą ukarać jedynie inni sędziowie, a czy ukarzemy kolegę lub koleżankę, z którymi razem pijemy wódkę – proste, że nie. 4. Immunitet pozwala sędziemu czuć się kimś lepszym od reszty społeczeństwa, sędzia czuje się członkiem Herrenvolku, nadczłowiekiem. 5. System nominacji na sędziego sprawia, że w większości nowymi sędziami zostają członkowie rodzin (z reguły dzieci) obecnych sędziów.

NCZAS: Co zrobić, aby sądy zaczęły służyć społeczeństwu?

SOWA: Odpowiedź też można zawrzeć w punktach: 1. Zmienić prawo na proste, jasne i zrozumiałe dla dziecka kończącego szkołę podstawową. Takie prawo winni stworzyć posłowie pracujący na usługach społeczeństwa, a nie będący klakierami dla bossów partyjnych. Najprostszym systemem uzależniającym posłów od społeczeństwa jest system jednomandatowych okręgów wyborczych z możliwością startu w wyborach dla wszystkich, których poprze np. 1000 wyborców z danego okręgu. To spowoduje zakończenie mianowania kandydatów na posłów przez bonzów partyjnych i uzależni posłów od wyborców. Okręgi wyborcze powinny odpowiadać podziałowi terytorialnemu kraju, skupiać od 100 tys. do 150 tys. wyborców. Taki system zagwarantuje dodatkowo, że żaden kandydat nie będzie anonimowy. Skończą się narzekania, że nie ma na kogo głosować, gdyż żadnego kandydata nie znamy. 2. Sędziowie powinni być wybierani w wolnych wyborach przez ogół społeczeństwa z danego rejonu kraju spośród osób mających uprawnienia sędziowskie. Nadanie uprawnień powinno się odbywać poprzez egzamin państwowy dla wszystkich chętnych, którzy ukończyli wydział prawa. Takie rozwiązanie uzależni sędziów od społeczeństwa, dla którego pracują. Sędziowie nieuczciwi po prostu przepadną w wyborach. 3. Sędziowie powinni wydawać wyroki w imieniu sądu i odpowiadać materialnie w przypadku błędu lub naruszeń prawa. 4. Sędzia, który naruszy prawo, powinien być pozbawiony dożywotnio prawa wykonywania zawodu prawniczego. 5. Immunitety sędziowskie należy zlikwidować. 6. Wynagrodzenie sędziego powinno zależeć od liczby prawomocnych wyroków, które wyda. Czyli trzeba zacząć pracować.

NCZAS: Jest to całkowite przemodelowanie wymiaru sprawiedliwości.

SOWA: Tak, gdyż sędziowie, którym płacimy w postaci podatków lub opłat sądowych, winni pracować dla nas, być służącymi społeczeństwa, a nie – jak teraz – jego hegemonami (panami).

REKLAMA