Rybiński: Już pod koniec tej dekady ZUS przestanie wypłacać emerytury

REKLAMA

W czwartek w „Dzienniku Gazecie Prawnej” ukaże się pierwszy z serii moich artykułów, które pokazują dlaczego już pod koniec tej dekady ZUS przestanie wypłacać emerytury. Poniżej fragment:

“Jak się bliżej przyjrzeć szacunkom ZUS, to widać że wariant pesymistyczny wcale taki nie jest. Bo w 2013 roku zakłada wzrost PKB o 2 procent, inflacji o 2,7 procent i płac realnych o 1,5 procent. Bezrobocie według tego wariantu na koniec 2013 roku ma wynieść 13,2 procent, podczas gdy w styczniu już przekroczyło 14 procent i dalej rośnie. Jeżeli przyjmiemy bardziej realne założenia, czyli stagnację realnych wynagrodzeń i wzrost bezrobocia do prawie 15 procent, to na podstawie analizy wrażliwości podanej przez ZUS możemy policzyć, że dochody FUS spadną o ponad 6 procent w 2014 roku, i ten efekt będzie się nasilał w czasie aż osiągnie 11 procent w 2018 roku. Spadną również nieco wydatki (od 1 procenta w 2014 do 3 procent w 2018) z powodu niższej indeksacji emerytur. Czyli deficyt FUS w 2014 roku wyniesie 73 mld złotych, a w 2018 roku 98 mld złotych, jeżeli tylko w jednym roku – 2013 – bezrobocie będzie rosło, a płace realne będą w stagnacji. Jeżeli natomiast polska gospodarka wejdzie w recesję, lub kilkuletnią stagnację, to może nastąpić eksplozja deficytu w FUS już w najbliższych latach i całkowita niezdolność ZUS-u – a w zasadzie polskiego państwa – do wypłaty emerytur po 2020 roku.” (źródło: rybinski.eu)

REKLAMA

Na marginesie warto przypomnieć, że tylko w 2012 roku ZUS wypłacił 212,5 mln zł nagród. W przeliczeniu na jednego pracownika dało to średnio 4,5 tys. zł. Jak podał portal interia.pl nagrody pracownikom ZUS wypłacane są kwartalnie zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy, wynegocjowanym przez zakładowe organizacje związkowe. Nagrodzonych zostało łącznie 46,8 tys. osób. Kto ma lepiej wiedzieć, że cały ten ZUS niedługo szlag trafi, jak nie pracownicy? To co się dziwić, że chcą się jeszcze trochę nachapać? (nczas.com)

REKLAMA