X. Małkowski: Pan premier udaje katolika, a nim nie jest

REKLAMA

O politykach popierających związki partnerskie oraz milczeniu episkopatu z księdzem STANISŁAWEM MAŁKOWSKIM rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Czy polscy hierarchowie Kościoła katolickiego powinni zaprotestować przeciwko ideologii gender (relatywizacji płci – dop. red.), planom wprowadzenia do polskiego prawa tzw. związków partnerskich? Jak na razie mamy przedłużające się milczenie…

REKLAMA

X. MAŁKOWSKI: Mocno na ten temat wypowiadał się i wypowiada arcybiskup Henryk Hoser. Brakuje głosu episkopatu jako całości. Tym bardziej że są, zwłaszcza na Zachodzie, teologowie, którzy sprzyjają ideologii gender. Są także w Polsce księża, którzy wręcz ideologię gender popierają – chociażby były sekretarz arcybiskupa Życińskiego. Wycofanie ze strony internetowej – pod presją obecnego arcybiskupa lubelskiego – opisu jego snu o niebie dla gejów i lesbijek to za mało. Biskupi jako całość, jako episkopat powinni wypowiedzieć się jednoznacznie i mocno przeciwko współczesnym ideologiom, które są irracjonalne, niszczycielskie i szkodliwe dla wiary, tradycji i kultury. W te irracjonalne i absurdalne idee część ludzi wierzy albo je bezmyślnie akceptuje. Są przecież działacze, którzy z szerzenia tych pomysłów i terroryzowania ludzi w nowym totalitaryzmie mają zysk w sferze ideologicznej, a niekiedy finansowej.

Jak Ksiądz postrzega postawę naszych elit politycznych? Z jednej strony mamy próbę przemycania nowych ideologii, na przykład przez Platformę Obywatelską, z drugiej strony mamy wewnętrzny opór w Platformie, uosabiany przez Jarosława Gowina.

Jeżeli jest opozycja wśród polityków, to czy jest ona konsekwentna? Jeżeli zarządzona zostanie dyscyplina w tej sprawie i tupnie nogą pan premier, który udaje katolika, a nim nie jest – czy wtedy taki pan Gowin, aby za wszelką cenę pozostać w Platformie, bo w tym ma swój interes, nie zmieni swojego zdania? W moim odczuciu jego poglądy nie są zdecydowane i jednoznaczne. Polityków trzeba ocenić – zwłaszcza tych, którzy udają katolików albo wręcz świętokradzko przyjmują Komunię Świętą. Znajdują duchownych, a nawet hierarchów, którzy świętokradzkiej Komunii Świętej udzielają, podczas gdy należy odmawiać publicznie udzielania komunii tym, którzy szerzą kłamstwo, choćby ideologię gender, a następnie tego kłamstwa nie odwołują. Prywatna spowiedź tu nie wystarczy. Przecież publiczny jest grzech popierania homozwiązków jako małżeństw, popierania in vitro czy aborcji. Czy jest w Platformie i innych partiach przesiąkniętych nihilizmem ktoś, kto zdecydowanie i konsekwentnie kieruje się katolicyzmem? Chodzi też o kwestię szacunku dla prawdy, natury ludzkiej i prawa naturalnego. Prawo naturalne obowiązuje wszystkich, dlatego katolicy znajdują w swoim sprzeciwie wobec gender porozumienie z wyznawcami judaizmu, islamu, nawet pewnych tradycyjnych wierzeń afrykańskich. Dobrze byłoby, gdyby porozumienie dokonało się na gruncie uszanowania obrazu Bożego w człowieku, roli Boga Stwórcy i Zbawcy. Jeśli takie porozumienie jest na razie niemożliwe, to trzeba szukać fundamentu prawdy i prawa naturalnego.

Dlaczego to tak istotne?

Prawda jest podważana, a nawet uważana za przyczynę zniszczenia wolności. Istotą nowego totalitaryzmu jest fasadowa demokracja i zniszczenie fundamentu demokracji, jakim jest prawda. Niszczy się prawdę obiektywną, odmawia się udzielania odpowiedzi na pytanie o prawdę. Jeżeli wolno kłamać, a kategoryczne stwierdzenie prawdy spotyka się z zarzutem mowy nienawiści, to jesteśmy w oparach absurdu, gdzie ginie człowiek nie tylko w wymiarze wiecznym, ale także w wymiarze życia codziennego.

Zobacz również: Krzyż. Wywiad rzeka z księdzem-legendą (tutaj). Pierwszy wywiad-rzeka z legendą polskiej walki o wolność, najbardziej znanym spośród żyjących księży-opozycjonistów. Publikacja to nie tylko historia życia x. Małkowskiego ale również unikatowe omówienie poglądów księdza na sprawy współczesne m.in. obronę krzyża na Krakowskim Przedmieściu, lustrację księży, relacje władza państwowa – Kościół itp.

REKLAMA