Znowu spalili „Tęczę”

REKLAMA

„Tęcza” na placu Zbawiciela w Warszawie została spalona po raz piąty. Tym razem podczas obchodów Dnia Niepodległości (nie wiadomo przez kogo).

REKLAMA

Kilkanaście dni wcześniej instalacja została odremontowana z pieniędzy warszawskich podatników, mimo że brakuje pieniędzy na odrestaurowanie warszawskich kamienic. Zwycięzca przetargu otrzymał 64 tys. zł z budżetu miasta.

Pojawiły się głosy sprzeciwu – że skoro „Tęcza” i tak miała zostać odbudowana, to dlaczego zrobiono to przed Marszem Niepodległości, skoro można było przypuszczać, że dojdzie do przepychanek i walk ulicznych (prowokacji?), a przy okazji do zniszczenia instalacji?
Czy może chodziło właśnie o to, by móc po raz piąty odbudowywać „Tęczę”, a przy tym kolejny raz zarobili znajomi królika? Przecież nikt nie będzie przejmował się ani nie odpowie za marnotrawienie pieniędzy podatników.

REKLAMA