Grzegorz Sowa: Aby pozbyć się przymusu ZUS-owskiego, należy zorganizować ruch społeczny lub partię

REKLAMA

Z Grzegorzem Sową liderem inicjatywy Normalny Kraj, walczącej o dobrowolny ZUS, rozmawia Rafał Pazio.

Walczy Pan o dobrowolny ZUS, a tymczasem rząd ogłasza, jako wielkie osiągnięcie, likwidację OFE. Nie mówi się o dobrowolności ZUS. Jak Pan ocenia te zmiany i ten przekaz?

REKLAMA

Nasz rząd nie jest zainteresowany oddaniem obywatelowi konstytucyjnych praw. Między innymi prawa do dobrowolności ubezpieczeń, w tym ubezpieczania samego siebie. Przestałyby wpływać do kasy instytucji rządowej, jaką jest ZUS, pieniądze z przymusowych składek. Bez tych pieniędzy załamią się finanse państwa i powstanie konieczność głębokich reform proobywatelskich w taki sposób, aby państwo wywiązało się ze zobowiązań wobec emerytów. Łączy się to także z bardzo bolesną redukcją urzędniczych etatów „pierdzistołków”, które to osoby są z reguły przydupasami władzy. Zabranie, a właściwie kradzież obywatelskich pieniędzy z OFE do ZUS to nic innego jak utrzymywanie obecnego status quo. Rząd Tuska postawił sobie za cel jedynie trwanie i pobieranie pensji jak najdłużej.

Czy Polacy, którzy głosują, ta większość, która jest za PO czy PiS, chcą dobrowolności ZUS?

Polacy chcą dobrze żyć. W przytłaczającej większości zdają sobie sprawę, że wysoki poziom życia musi zależeć od wkładu własnej pracy. To samo dotyczy emerytury. Obecny system emerytalny uzależnia emeryturę danego człowieka nie od jego wkładu pracy, lecz od woli polityków oraz zdolności niektórych grup zawodowych do palenia opon przed kancelarią premiera. Dlatego obecna klasa polityczna straszy nas dobrowolnością ZUS. Straci jeden z aspektów swojej władzy, czyli możliwość decydowania o życiu (emeryturze) obywatela. W 1989 roku jako naród podziękowaliśmy komunie i życie nasze jest coraz lepsze. To samo dotyczy ubezpieczeń społecznych. Dla tych obywateli, którzy chcą, państwo powinno je zorganizować. Reszta ma prawo decydować o samym sobie, w tym o rezygnacji z państwowych ubezpieczeń.

Proszę powiedzieć, jak w sposób praktyczny zlikwidować przymusowość ZUS.

Jedna czy dwie jaskółki wiosny nie czynią. Aby pozbyć się przymusu ZUS-owskiego, należy zorganizować ruch społeczny lub partię, która pójdzie do wyborów i wprowadzi posłów do Sejmu. Na dobrej drodze jest Kongres Nowej Prawicy lub Stowarzyszenie Republikanie. Jednakże w obu tych organizacjach brak ludzi z jajami, którzy wiedzą, czego chcą, i potrafią zmienić Polskę dla dobra jej obywateli. Dlatego apeluję do Was, Czytelnicy: zacznijcie działać. Bez aktywności zmiany nie nastąpią.

Czy toczą się jeszcze sprawy sądowe, w których Pan uczestniczył? Jeśli tak, to na jakim są etapie?

Jeśli chodzi o ZUS, to obecnie toczą się trzy sprawy. Pierwsza na etapie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego, w drugiej wydał wyrok Sąd Apelacyjny i czekam na jego uzasadnienie. W trzeciej ma być pierwsza rozprawa przed Sądem Okręgowym. Wszystkie dotyczą braku wpłaty przez Grzegorza Sowę składek na ZUS. Różnica dotyczy jedynie okresu wpłat.

REKLAMA