Kolejki pozostaną w służbie zdrowia

REKLAMA

Kilka miesięcy temu premier Donald Tusk postawił przed ministrem Bartoszem Arłukowiczem ambitne zadanie likwidacji kolejek do lekarzy na wiosnę 2014 roku. Po okresie wytężonej pracy minister zdrowia właśnie przestawił założenia tych reform.

W ocenie Polski Razem Jarosława Gowina propozycje te są bardzo powierzchowne i nie dotykają istoty problemu. Nie doprowadzą do zmniejszenia kolejek, ale – co najwyżej – do ich przeniesienia z jednych miejsc do drugich. Według propozycji ministra lekarstwem na kolejki do leczenia ma być przede wszystkim większe obciążenie lekarzy rodzinnych – aby leczyli oni tych pacjentów, których dotychczas kierowali do specjalistów. Temu służyć ma nowy sposób wynagradzania lekarzy POZ: obok dotychczasowego wynagrodzenia ryczałtowego (które się zmniejszy) pojawi się wynagrodzenie za udzielone świadczenie – podobnie jak u lekarzy specjalistów. To spowoduje, że część pacjentów faktycznie przeniesie się od specjalistów do POZ. Wraz z nimi „przeniesie się” jednak podstawowa przyczyna kolejek: brak pieniędzy, aby zapłacić za wszystkie potrzebne porady lekarskie. To spowoduje konieczność limitowania ilości porad (jak obecnie u lekarzy specjalistów) i powstanie kolejek w POZ.

REKLAMA

Problem zasadniczy leży gdzie indziej. Jest nim wielka nierównowaga między nakładami publicznymi, przeznaczanymi na opiekę zdrowotną a zakresem świadczeń gwarantowanych. Rządzący od lat okłamują obywateli, że państwo może im zagwarantować wszystkie świadczenia zdrowotne. To rodzi konieczność administracyjnego limitowania świadczeń, przekładającego się wprost na olbrzymie kolejki do leczenia, co dla wielu pacjentów stwarza zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Kolejkom sprzyja również nieuzasadniony względami zdrowotnymi popyt na wizyty lekarskie i badania, generowany sztucznie przez nadmierną biurokrację i złą organizację lecznictwa.

W związku z tym Polska Razem proponuje zrównoważenie nakładów publicznych przeznaczanych na ochronę zdrowia z zakresem świadczeń gwarantowanych. Kolejnym krokiem miałoby być zmniejszenie niepotrzebnego popytu na świadczenia zdrowotne generowanego przez nadmierną biurokrację i złą organizacją lecznictwa.

Pod oświadczeniem Polski Razem podpisali się:
Prof. Wojciech Maksymowicz, minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka
Andrzej Sośnierz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2006-2007
Krzysztof Bukiel, lekarz, ekspert ds. reformy systemu ochrony zdrowia
Prof. Andrzej Stanisławek, lekarz, onkolog
Grzegorz Gołdynia, wiceminister zdrowia w ministerstwie prof. Zbigniewa Religi
dr Stanisław Tyszka, koordynator prac programowych PRJG

REKLAMA