W obronie Brauna

REKLAMA

Przed aresztem we Wrocławiu odbyła się 300-osobowa manifestacja, zorganizowana przez Solidarność Walczącą, „Niezłomnych” Adama Słomki i Solidarnych 2010, z żądaniem uwolnienia Grzegorza Brauna, reżysera i dziennikarza.

Aresztowanie Brauna ma związek z absurdalnym procesem, który toczy się już siódmy rok. Reżyser został oskarżony o to, że sam pobił jednocześnie sześciu policjantów.

REKLAMA

Jak podaje Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, dostępne w Internecie informacje dotyczące sprawy wyraźnie wskazują na stronniczość sądu oraz towarzyszące procesowi rażące nieprawidłowości. Tylko podczas jednej z ostatnich rozpraw pozbawiono Brauna jego podstawowego prawa do obrony – nie miał możliwości zadania pytań istotnemu świadkowi. Kiedy trzaśnięciem drzwiami zaprotestował wobec tych nieprawidłowości, najpierw został ukarany grzywną, a potem tygodniem aresztu.

„Środowiska patriotyczne nie mają wątpliwości, że nękanie znanego reżysera ma związek z jego bezkompromisową postawą, odwagą w mówieniu niewygodnej dla wielu prawdy i twórczością filmową. Jego dokumenty, takie jak „Towarzysz Generał”, „Poeta pozwany”, „Plusy dodatnie, plusy ujemne”, „TW Bolek” czy „Transformacja. Od Lenina do Putina” – są solą w oku dla obecnego systemu” – komentuje KSD.

Tomasz Małek, który przewodniczył zgromadzeniu, stwierdził, że bez zerwania z ubeckimi tradycjami sądownictwa, nie możemy żyć w wolnym kraju.

Zniszczą Grzegorza Brauna jak kilka lat temu śp. dra Dariusza Ratajczaka?

REKLAMA