Niemcy ograniczą zasiłki i świadczenia socjalne dla imigrantów

REKLAMA

27 sierpnia rząd Niemiec przyjął projekt ustawy mającej zapobiegać wyłudzaniu przez imigrantów z innych krajów UE zasiłków i świadczeń socjalnych. Chodzi przede wszystkim o zasiłki na dzieci. Bo od lat nawet dzieci nie przebywające w Niemczech razem z pracującymi tam rodzicami (lub np. z samym ojcem), ale w rodzinnym kraju, mają prawo do zasiłku – wynoszącego obecnie 184 euro miesięcznie. A ponieważ obdarzanych tymi zasiłkami rodziców dzieci żyjących poza Niemcami jest już ponad 100 tysięcy, władze Niemiec najwyraźniej postanowiły trochę na nich zaoszczędzić. Projektowane przepisy miałyby umożliwić wydalanie cudzoziemców z krajów UE w razie stwierdzenia oszustwa i nakładanie na nich zakazu ponownego wjazdu do Niemiec na okres co najmniej roku. Natomiast osoby przyjeżdżające do Niemiec w poszukiwaniu pracy będą miały na jej znalezienie tylko sześć miesięcy. Po upływie tego czasu pozwolenie na pobyt ma automatycznie wygasać. Projekt ustawy przewiduje ponadto zaostrzenie kar za pracę na czarno i za pozorowanie tzw. samozatrudnienia oraz obowiązkowe podawanie numeru identyfikacji podatkowej przez cudzoziemców przy pobieraniu Kindergeld – aby zapobiec nadużyciom. Bo urzędnicy podejrzewają, że niektórzy „obcy” – przede wszystkim ci z krajów pokomunistycznych – wnioskują o zasiłki na ich dzieci w kilku różnych gminach i kilkakrotnie pobierają zasiłek na to samo dziecko.

Uzasadniając projekt wspomnianej ustawy, federalny minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière powiedział dziennikarzom między innymi: – Nie możemy zamykać oczu na przypadki naruszania prawa; mówimy „tak” dla swobody przemieszczania się i poszukiwania pracy, ale mówimy „nie” nadużywaniu tego prawa.

REKLAMA

Zapowiedział rozpatrzenie wniosku bawarskiej CSU o obniżenie dodatków na dzieci imigrantów do poziomu obowiązującego w kraju ich pochodzenia i ewentualnego zawieszenia wypłat w przypadku gdy dziecko nie mieszka z rodzicami w Niemczech. Z kolei minister pracy Andrea Nahles z SPD wyjaśniała prasie, że negatywne skutki naruszania przez cudzoziemców niemieckich przepisów nie są problemem całego państwa, lecz stwarzają poważne trudności niektórym gminom i miastom w paru regionach Niemiec (projekt ustawy przewiduje finansową pomoc dla tych gmin, w których napływ cudzoziemców doprowadził do „poważnych problemów ekonomicznych i napięć socjalnych”).

Parlamentarna opozycja (Lewica i Zieloni) oraz związki zawodowe skrytykowały projekt wspomnianej ustawy. Rządowej koalicji chadeków i SPD zarzuciły m.in. nieusprawiedliwione piętnowanie cudzoziemców i zajmowanie się „problemami, których nie ma”. Niemieckie media podają, że wśród imigrantów z krajów UE najliczniejszą grupę rodziców pobierających zasiłki na dzieci stanowią Polacy – ponad 144 tys. osób (ponoć aż ok. 28 proc. z nich nie mieszka z rodzicami w Niemczech, lecz w Polsce).

REKLAMA