Do parlamentu trafi projekt ustawy przygotowany przez deputowanych Jana Leonettiego z UMP i Alaina Claeysa z PS. Poza wieloma słusznymi postulatami rozwoju opieki paliatywnej nad nieuleczalnie chorymi, otwiera on jednak także debatę nad eutanazją. Prezydent Hollande ów projekt oficjalnie już poparł.
Ustawa nie przewiduje użycia słowa „eutanazja” ani nawet pojęcia „asysty przy samobójstwie”. Zastąpiono je terminem sédation profonde („głębokie uśmierzenie”, „głębokie uspokojenie”). Problemem jest jednak rozumienie tego terminu. Nie chodzi bowiem tylko o rozwój opieki paliatywnej – co postuluje od lat większość lekarzy – ale o „uspokojenie, aż do śmierci, jeśli nieuleczalnie chorzy o to proszą”. Wiążące dla działań lekarzy miały by zaś być wcześniejsze deklaracje pacjenta co do ich traktowania w terminalnej fazie choroby.
Nadchodząca debata stała się powodem wyznaczenia na 25 stycznia w Paryżu Marszu dla życia. Ma on przebiegać pod hasłem bezwarunkowego prawa do życia od poczęcia do śmierci.