Polska po zwycięstwie KORWiN-a

REKLAMA

Raz w tygodniu mam spotkanie gdzieś w Polsce. Zwykle tematem moich wykładów jest operacja polska NKWD albo podatki, a konkretnie próby ich usprawiedliwiania. Ten pierwszy temat to efekt badań, na podstawie których staram się o habilitację, a ten drugi był przedmiotem mojego doktoratu – stąd uważam, że mam kompetencję w tych sprawach.

Teraz jednak, w związku z sezonem wyborczym, dochodzi temat trzeci, znacznie bardziej spekulatywny – „Polska po zwycięstwie KORWiN-a”. Pierwsze spotkanie na ten temat odbędzie się już w najbliższy piątek we Wrocławiu o godz. 19.00 przy ul. Rynek 30.

REKLAMA

Zbliżające się wybory prezydenckie są przecież tylko przygrywką do wyborów parlamentarnych, które najprawdopodobniej odbędą się już na początku października. W tych wyborach, być może w sojuszu z Pawłem Kukizem i Grzegorzem Braunem, środowisko wolnościowe ma zamiar zdobyć lepszy wynik od uzyskanego rok temu w eurowyborach.

A taki wynik może oznaczać realny wpływ na władzę. Musimy być więc przygotowani do jasnego wyrażenia naszych postulatów w taki sposób, by nie były już li tylko postulatami, ale konkretnymi projektami rozwiązań, które od razu można wcielić w życie. Brzmi to może dla niektórych szokująco, ale istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że będziemy mieli bezpośredni wpływ na uchwalanie najbliższego budżetu…

A przypominam, że mamy przeprowadzić prawdziwą budżetową rewolucję, obniżającą jego wpływy i wydatki co najmniej o jedną trzecią. Dobrym przykładem takiego praktycznego rozwiązania jest np. ustawa Wilczka. Ponieważ obowiązywała ona w Polsce, nikt nie może zarzucić, że jest czczym wymysłem. Myślę więc, że jej natychmiastowe wprowadzenie – przy jednoczesnym skasowaniu całego bagażu prawa, które weszło na jej miejsce – jest pomysłem zupełnie realnym i trudnym do obalenia nawet w mocno populistyczny sposób. Jednak takich pomysłów trzeba mieć w zanadrzu cały stos, by móc realnie wprowadzić w życie przynajmniej ich część.
Przy czym ważne jest, by idee były wprowadzane także na poziomie systemowym. Przykładowo: moim zdaniem, polski system prawny powinien penalizować osoby nawołujące do nakładania nieuzasadnionych świadczeń o charakterze podatkowym na takiej samej zasadzie, jak ściga osoby podżegające do kradzieży. Bo nowe podatki najczęściej mają charakter systemowej kradzieży.

Trzeba więc pilnie określić, jak ma wyglądać Polska po zwycięstwie KORWiN-a. Zapraszam do dyskusji na łamach „NCz!”, a także podczas spotkania we Wrocławiu, podczas którego przedstawię, co sam „w tym temacie” wymyśliłem.

PS. Rozpoczynają się podatkowe dożynki. Proszę więc pamiętać, że można przeznaczyć swój 1 procent na Fundację Najwyższy CZAS!: http://nczas.com/1-procent-na-najwyzszy-czas/

REKLAMA