Niemcy współodpowiedzialne za ludobójstwo Ormian

REKLAMA

Przełamanie europejskiego i niemieckiego tabu – tym razem na polu ideowo-historycznym – nastąpiło 23 i 24 kwietnia br. Podczas specjalnej ponadgodzinnej debaty w Bundestagu – poświęconej setnej rocznicy rozpoczęcia masakry Ormian w latach I wojny światowej – niemieccy posłowie dość zgodnie uznali, że władze niemieckiego cesarstwa były współodpowiedzialne za zbrodnię popełnioną na Ormianach przez sojusznicze państwo osmańskie.

Ważny polityk SPD Gernot Erler oświadczył m.in.: „W setną rocznicę rozpoczęcia wypędzeń i masakry Ormian mieszkających w Imperium Osmańskim składamy hołd ofiarom tej masakry i łączymy się w żałobie z ich bliskimi (…). Uznajemy niemiecką współodpowiedzialność za tamte wydarzenia”. Erler przypomniał, że ówcześni niemieccy dyplomaci – pracujący w osmańskiej Turcji – informowali władze w Berlinie o eksterminacji chrześcijańskich Ormian, a niektórzy niemieccy wojskowi – ci pozostający na służbie w tureckiej armii – brali udział w planowaniu i przeprowadzaniu deportacji Ormian i masakry. Jednak władze ówczesnych Niemiec nie protestowały przeciwko tej polityce – „mającej cechy ludobójstwa” – ponieważ Turcja była wojennym sojusznikiem Niemiec. Erler dodał, że celem obecnego rządu RFN jest „wspieranie procesu pojednania” pomiędzy Turcją a Armenią, zapoczątkowanego w roku 2010, choć w ostatnich latach przerwanego „w wyniku nacisków sił nacjonalistycznych w obu tych krajach”.

REKLAMA

Jeszcze odważniejsze opinie wygłosiło kilku posłów parlamentarnej opozycji. Ulla Jelpke z partii Lewicy powiedziała, że Ormianie padli ofiarą ludobójstwa. A celem tureckich władz było „unicestwienie Ormian, utworzenie w Anatolii etnicznie jednorodnego państwa tureckiego oraz zagrabienie ormiańskiej własności”. Posłanka skrytykowała rząd RFN za dotychczasową praktykę unikania terminu „ludobójstwo” w odniesieniu do tej zbrodni.

Dzień wcześniej, wieczorem, w swoim uroczystym wystąpieniu (po „ekumenicznym” nabożeństwie w protestanckiej katedrze w Berlinie) prezydent Joachim Gauck nazwał rzeź Ormian w roku 1915 ludobójstwem – jako pierwszy w historii oficjalny przedstawiciel niemieckiego państwa. Wskazał na współodpowiedzialność władz ówczesnych Niemiec za tę rzeź. Prezydent Republiki Federalnej powiedział też między innymi: „Los Ormian jest bezprzykładny w historii masowych zagład, etnicznych czystek, wypędzeń i ludobójstw, które w tak straszliwy sposób naznaczyły wiek XX” (wg dw.de).

Te słowa i opinie prezydenta i posłów niewątpliwie wywołały znaczne niezadowolenie obecnych władz Turcji, które do dziś konsekwentnie sprzeciwiają się nazywaniu ówczesnej masakry Ormian ludobójstwem. Zaprzeczają też od lat, że była to zbrodnia zaplanowana przez rząd i systematycznie prowadzona przez instytucje tureckiego państwa. Jednak rok temu, zapewne pod wpływem proormiańskich nastrojów panujących w Europie i Rosji w tej historycznej kwestii, prezydent Turcji Recep Erdoğan przerwał wieloletnie milczenie władz swego państwa i przeprosił ormiańskie ofiary oraz ich potomków za „nieludzkie skutki” przeprowadzonych deportacji i wypędzeń.

W tygodniach poprzedzających wspomnianą „ormiańską” debatę w Bundestagu, gdy w niemieckich mediach toczyła się już na ten temat obszerna dyskusja, rząd CDU/CSU i SPD chciał uniknąć użycia terminu „ludobójstwo” w oficjalnych dokumentach państwowych. Kanclerz Angela Merkel ponoć ostrzegała, że „taka presja na Turcję” może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Projekt specjalnej rezolucji Bundestagu – opracowany przez posłów rządowej koalicji – zawiera jednak słowo „ludobójstwo”. A także słowa, że w roku 1915 „turecki reżim rozpoczął zaplanowane wypędzenia i zagładę ponad miliona Ormian”.

Głosowanie posłów nad ostatecznym przyjęciem tej ważnej rezolucji ma odbyć się w maju br. – po dyskusji w komisjach Bundestagu. Warto nadmienić, że w okresie ostatnich kilkunastu lat ponad 20 państw, w tym Francja, uznało masakrę Ormian z lat 1915-1916 za ludobójstwo. Niemcy oficjalnie jeszcze nie, choć już w roku 2005 Bundestag – podczas swego specjalnego posiedzenia z okazji dziewięćdziesiątej rocznicy masakry – przeprosił Ormian za „niechlubną rolę Rzeszy Niemieckiej” w tych wydarzeniach.

REKLAMA