Czy Petru nielegalnie wpływa na prokuraturę?

REKLAMA

Podczas konferencji prasowej w Warszawie, europoseł Janusz Korwin-Mikke odniósł się do najnowszych informacji na temat sposobu prowadzenia kampanii przez Ryszarda Petru i ocenił jego karierę pod kątem rzekomej wolnorynkowości.

– Pan Ryszard Petru był uprzejmy powiedzieć, że jestem szalony, ja nie będę się obrażał – przypomniał prezes partii KORWiN. – Mogę powiedzieć jedno: pan Ryszard Petru na pewno nie jest szalony, jest to zimny i wyrachowany człowiek. Natomiast szalony jest ten, kto na niego zagłosuje – dodał.

REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke odniósł się do najnowszych doniesień medialnych na temat prezesa Nowoczesnej PL.

– Jeżeli prawdą jest to, co mówią – a pan Ryszard Petru nigdy tego nie sprostował, że zachęcał ludzi do trzymania kredytów we frankach, a sam przewalutował swój na złotówki, to moim zdaniem powinno w zupełności wystarczyć, żeby zobaczyć, kim jest pan Ryszard Petru – stwierdził Korwin-Mikke. – Z całą pewnością jest to człowiek, który stoi po stronie tzw. wielkiego biznesu przeciwko wolnemu rynkowi. Pan Petru nie jest wolnorynkowcem, wielki biznes nie jest za wolnym rynkiem. Wielki biznes zawsze chce dostawać od rządu zamówienia, banki chcą, żeby rząd coś załatwił, potem banki rządowi coś załatwiają… To jest sitwa pomiędzy wielkimi firmami, bankami, rządem – i to w tej chwili rządzi na świecie, całkowicie niszcząc wolny rynek – powiedział. – Pan Donald Tusk głosił kiedyś nawet bardziej wolnorynkowe hasła niż pan Petru, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło (…). Pamiętam wypowiedzi Ryszarda Petru sprzed 5 czy 10 lat, to jest trzeciorzędnej klasy ekonomista, mówiący mniej więcej to samo, co mówił wcześniej Donald Tusk i cała szajka z obecnego reżimu. To są dokładnie te same poglądy, ta sama retoryka, i obawiam się – przyniosłoby to takie same wyniki jak po rządach Platformy – przypomniał Korwin-Mikke.

Poseł Przemysław Wipler już trzy tygodnie temu złożył do prokuratury powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Ryszarda Petru.

– Nasze powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczyło tego, że pieniądze zbierane przez Ryszarda Petru początkowo nie były zbierane na komitet wyborczy, tylko na rachunek jego stowarzyszenia – powiedział Tomasz Sommer, rzecznik prasowy partii KORWiN.

Polskie prawo jest bardzo restrykcyjne pod względem finansowania kampanii wyborczych, a tego typu działanie jest zabronione.

– Pan Petru powiedział wtedy, że to nieprawda. Tymczasem, z korespondencji, która wyszła teraz na jaw wynika, wszystko wskazuje na to, że jest to prawda. Oczywiście, powinny zająć się tym odpowiednie organy. Z tej korespondencji wynika jednak także, że w sposób nieformalny Ryszard Petru próbował te organy w jakiś sposób powstrzymać od działania. Dzisiaj ponowimy nasze zawiadomienie do prokuratury – wyjaśnił Sommer.

Zawiadomienie Wiplera dotyczy zbierania środków pieniężnych na kampanię wyborczą przez inne niż uprawnione do tego podmioty, a dokładnie – przez fundację Nowoczesna RP, na którą wpłacać można było pieniądze za pośrednictwem strony internetowej partii Nowoczesna RP. Jest to niezgodne z polskim prawem – wyłączność na finansowanie kampanii wyborczej mają komitety wyborcze, a zatem fundacja, która pozyskiwała pieniądze od sympatyków Ryszarda Petru nie miała legalnej możliwości finansowania kampanii. Zawiadomienie do prokuratury dotyczyło także podejrzenia, że fundacja Ryszarda Petru niezgodnie z prawem współfinansuje kampanię wyborczą partii Nowoczesna RP.

– Jak informowałem prokuraturę w złożonym trzy tygodnie temu zawiadomieniu, pan Ryszard Petru przez pewien czas zbierał środki na kampanię na konto fundacji Nowoczesna RP, czyli na podmiot do tego nieuprawniony. Ten wniosek został wtedy przemilczany, Ryszard Petru się do niego nie odniósł – przypomniał poseł Wipler.

Zbigniew Stonoga opublikował na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych korespondencję e-mailowa Ryszarda Petru z jego współpracownikami i doradcami, m.in. z jego adwokatem.

– Z opublikowanej korespondencji wynika, że adwokat pana Ryszarda Petru, mecenas Ślusarek, spotyka się z prokurator prowadzącą tę sprawę, by nie dopuścić do postawienia zarzutu Ryszardowi Petru, zwłaszcza by nie dopuścić do postawienia ich w trwającej właśnie kampanii wyborczej – wyjaśnił poseł Wipler. – W związku z ujawnionymi wczoraj informacjami wystąpiłem do Prokuratora Generalnego o rozszerzenie i dołączenie do materiału sprawy ujawnionej korespondencji, z której wynika jasno i dobitnie, że przy zbieraniu środków na kampanię wyborczą Ryszarda Petru miały miejsca nieprawidłowości – powiedział. – Apeluję do Prokuratora Generalnego, by objął swoim szczególny nadzorem tę sprawę, żeby nie została ona zamieciona pod dywan (…). Polska nie może być krajem, w którym ludzie zamożni, mający wpływowych przyjaciół i grube pieniądze, zdobyte na kampanię legalnie lub nie, stali w innej pozycji prawnej niż zwykli obywatele. Tak być nie może – podkreślił Przemysław Wipler.

Poseł Przemysław Wipler zwrócił także uwagę:

– Z ujawnionej korespondencji wynikają rzeczy, które nie są przestępstwem, ale które moim zdaniem dyskwalifikują Ryszarda Petru w debacie publicznej jako kandydata na posła RP (…). Ryszard Petru jawi się w tej korespondencji nie tylko jako człowiek, który zbiera „haki” na konkurentów politycznych, ale także wypuszcza do przestrzeni publicznej nieprawdziwe dane – w jednej z rozmów jego doradcy wprost przyznają, że wyliczenia kosztów realizacji obietnic wyborczych jednej z partii są – tu cytat „wzięte z palca”, ale przecież nikt im nie zarzuci, że nie znają się na ekonomii. (…) Biorąc pod uwagę problemy prawne, które zostały ujawnione w dniu wczorajszym i które potwierdzają moje zarzuty, biorąc pod uwagę niegodny sposób prowadzenia kampanii – moim zdaniem, pan Ryszard Petru powinien zrezygnować z kandydowania na posła i przeprosić ludzi, których wprowadzał w błąd w ostatnich tygodniach.

Źródło: Biuro Prasowe Partii KORWiN

REKLAMA