300 zł miesięcznie za zatrudnienie pracownika sezonowego. Takie są założenia ustawy, którą rząd chce przyjąć do końca tego roku – ujawnia Henryk Kowalczyk, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów, koordynujący prace nad projektem.
– Koordynuję prace nad nowym rozwiązaniem dotyczącym opodatkowania pracowników sezonowych. Sprawa dotyczy setek tysięcy ludzi. Celem jest to, by szczególnie rolnicy mogli legalnie zatrudniać takich pracowników, płacąc niewielki podatek w wysokości około 300 zł miesięcznie – wyjaśnił minister Kowalczyk.
Jak podkreślił, „przy okazji rozwiązujemy problem rejestracji pracowników z zagranicy, co jest ważne również dla bezpieczeństwa państwa„. Na pytanie, czy rząd dysponuje statystykami pokazującymi skalę tego zjawiska, odpowiedział: – Mamy statystki dotyczące wydanych zgód na wjazd – jest ich ponad milion. Nie wiemy natomiast, ile osób wjechało, ile pracuje.
Zobacz też: Podróże małe i duże. Zobacz, ile na zagraniczne wyjazdy wydaje Andrzej Duda, a ile wydawał Komorowski
Pytany o kontrowersje wokół sprowadzania do Polski pracowników z Ukrainy, minister Kowalczyk odpowiedział, że „jeśli są braki na rynku pracy i uzupełniają je pracownicy z zewnątrz, to nie jest źle”. – Obecnie w budownictwie jest ogromny kryzys, jeśli chodzi o pracowników. Spotykam się z przedstawicielami wielu firm i bardzo się na to skarżą. Budownictwo w tej chwili bardzo ruszyło. Inwestorzy wręcz szukają firm budowlanych, które by chciały wystartować w przetargu – przekonywał szef SKRM.
Na uwagę, że z drugiej strony Polacy ciągle jeszcze wyjeżdżają do pracy na Zachód, mówił: – Jesteśmy za tym, by wynagrodzenia w Polsce systematycznie rosły i to będzie wymuszane – tak przez płacę minimalną, jak przez rynek. Dopóki jednak pod tym względem nie dogonimy Zachodu, to zawsze będzie tak, że ktoś będzie wyjeżdżał po lepszy zarobek.
Zobacz też: Niebywałe! Morawiecki realizuje program gospodarczy partii Razem. Kolejne zmiany już niedługo
(PAP)