Jak uświadomić dziecku wyższość prawicy nad lewicą? Janusz Korwin-Mikke wyjaśnia w anegdocie

Janusz Korwin-Mikke. Foto: yt.com
Janusz Korwin-Mikke. Foto: yt.com
REKLAMA

W jednym na najnowszych wpisów na Facebooku Janusz Korwin-Mikke opisując to jak „11-latek wysłał do JE Donalda Trumpa list, w którym napisał, że ma swój własny biznes, polegający na koszeniu trawy sąsiadom i [że] bardzo chciałby skosić trawnik przed Białym Domem” i to, że „Donald Trump postanowił skorzystać z oferty”, czym zapewne wkurzył związek zawodowy ogrodników, podzielił się bardzo pouczającą anegdotą.

Anegdota przytoczona przez prezesa partii Wolność, jak większość historii w naszej pop kulturze, rozgrywała się w USA. Jej narratorką jest pewna pani, posiadaczka ogródka, oraz jej mała sąsiadka.

REKLAMA

Zobacz też: W odmętach lewackiego szaleństwa. Ameryka ma 11-letnią gwiazdę, ale jeden reporter oskarża Trumpa o wyzyskiwanie dzieci [VIDEO]

„Niedawno, kiedy pracowałam w ogródku, moi sąsiedzi, wracający ze spaceru, zatrzymali się na pogawędkę. Podczas rozmowy zapytałam ich córeczkę, kim chciałaby być, gdy dorośnie. Powiedziała, że chce zostać prezydentem.”

„Jej rodzice oboje są postępowymi demokratami, zapytałam więc: „Gdybyś była prezydentem, co zrobiłabyś w pierwszej kolejności?” Odpowiedziała: „Dałabym jedzenie i domy wszystkim bezdomnym ludziom.” Jej rodzice nie kryli dumy!

„Cóż za szczytny cel! – powiedziałam – Ale nie musisz zwlekać, aż zostaniesz prezydentem, by to uczynić!”. „Jak to?” – zapytała. Odpowiedziałam jej: „Możesz przyjść do mnie, skosić mój trawnik, powyrywać chwasty i przyciąć żywopłot, a ja zapłacę ci 50 dolarów. Potem będziesz mogła pójść pod supermarket, gdzie kręci się bezdomny i dać mu te 50 dolarów, by odłożył na jedzenie i dom.”

Zobacz też: Karaiby tego nie przeżyją. Huragan Maria zniszczy to, co pozostało po przejściu Irmy. Idzie tą samą trasą

Dziewczynka zastanowiła się przez chwilę, po czym spojrzała mi prosto w oczy i zapytała: „A dlaczego ten bezdomny nie przyjdzie do pani i nie zrobi tych wszystkich rzeczy, a pani po prostu jemu da te pieniądze?”

Powiedziałam „Witaj w Partii Republikańskiej!”. Jej rodzice już się do mnie nie odzywają.””

Jan Bodakowski

O opiniach prezesa pisaliśmy w
Korwin-Mikke: Największym wrogiem Polaków jest nasz rząd. Nowe pomysły rządzących pokazują, że traktują obywateli jak niewolników [VIDEO]

REKLAMA