Magdalena Środa kompromituje się każdym zdaniem. „Ci, którzy się modlą, robią to wbrew miłości chrześcijańskiej”

sroda_legia-_Kongres-Kobiet_wolniosc24
PAP: Leszek Szymański Magdalena Środa
REKLAMA

Nienawiść ateistów i lewicowców do katolików i katolicyzmu, jest niezwykle groteskowa, histeryczna, i wręcz karykaturalna. Przykładem tego jest jeden z najnowszych wpisów prof. Magdaleny Środy na Facebooku.

Deklarująca się jako kobieta Magdalena Środa stwierdza, że „jako laik w sprawach wiary kompletnie nie rozumiem dlaczego Maryja – w wyobrażeniach katolików – ustawicznie oczekuje modlitw i domaga się klepania różańca”.

REKLAMA

Zobacz też: Michał Piróg zawrócony z moskiewskiego lotniska. „Jednostka stanowi realne zagrożenie dla Federacji Rosyjskiej”

Zapewne gdyby Magdalena Środa wykonała minimalny wysiłek i zapoznała się z kilkoma książkami na temat doktryny katolickiej, nie byłaby laikiem i nie musiałaby sobie zadawać takich infantylnych i ignoranckich pytań.

Korzystanie ze źródeł pisanych to najwidoczniej dla lewicowców to burżuazyjny przesąd.

W swoim wpisie Magdalena Środa stwierdza, że „osobiście wolałabym, by ludzie, którzy we mnie wierzą byli przyzwoici, miłosierni, empatyczni, dobrzy, przechodzili przez przemiany duchowe a nie modlili się w świetle kamer (w Polsce to ostatnio jeden z najbardziej popularnych medialno – politycznych spektakli)”.

W swoim wpisie lewicowa filozofka nie wyjaśnia jednak czemu przechodzenie przemiany duchowej jest lepsze od modlitwy. I jak deklaracje o byciu ateistką mają się do kwestii przemiany duchowej? Wydaje się, że ateizm wyklucza istnienie duszy, a więc i istnienie przemian duchowych.

Zdaniem Magdaleny Środy „modlitwa to jakaś wtórna sprawa, potrzebna raczej ludziom niż Bogom”. Rodzi się więc pytanie czemu Magdalena Środa jest przeciwna modlitwom chociaż są one potrzebne ludziom? I skąd ateistka, czyli osoba wykluczająca istnienie bogów, wie, że bogom modlitwa jest nie potrzebna?

Według Magdaleny Środy „ci którzy się modlą, robią to albo we własnym interesie albo przeciw innym czyli wbrew miłości chrześcijańskiej”. Bardzo ciekawe jest to na jakiej podstawie Magdalena Środa stawia takie tezy. Czy robiła jakiś badania na temat tego o co Polacy się modlą? A może jako ateistka dzięki kontaktom z bogami zdobyła z nieba raport o statystycznym rozkładzie tematów modlitw?

Zobacz też: Zgwałcił Polkę w Rimini. Więźniowie brutalnie wymierzyli karę 15-latkowi

Zdaniem prof. Środy inicjatywa modlitwy różańcowej wokół granic Polski ma na celu „wyłącznie wyrażenie niechęci wobec uchodźców i – jak sądzę – chęci oderwania Polski od Unii i utrwalenia rządów PiS. Kościół nie ukrywa, że te rządy bardzo mu odpowiadają”. I kolejny raz rodzi się pytanie na jakiej podstawie takie sądy głosi Magdalena Środa, bo żadnych badań przeprowadzonych wśród uczestników modlitwy nie ma, i ani organizatorzy ani uczestnicy nie zapowiadali, że modlitwy mają taki cel jak to głosi Magdalena Środa.

Magdalena Środa twierdzi, że ambasadorami modlitwy różańcowej są osoby, które „wiodą lub wiodły hulaszczy tryb życia lub kłamliwi dziennikarze – podpory obecnej propagandy”. Oczywiście w swoim wpisie Magdalena Środa nie wymienia, żadnych nazwisk, ani nie przedstawia żadnych dowodów na hulaszczy tryb życia czy kłamstwa. Dodatkowo bardzo jest ciekawe to, że działaczka lewicy, mająca usta pełne frazesów o tolerancji, wypomina komuś hulaszczy tryb życia.

Zdaniem Magdaleny Środy w czasie modlitwy różańcowej „nie usłyszymy więc o otwarciu naszych serc, umysłów i domów dla biednych, których trzeba odziać, nie usłyszymy o spragnionych, których trzeba napoić, o głodnych, których trzeba nakarmić, o przybyszach, których religia chrześcijańska nakazywała (dawniej) przyjmować. Raczej przeciwnie”.

Zobacz też: Szykuje się kolejny transfer do partii rządzącej. Wszedł do Sejmu z list Kukiz’15, teraz jest dogadany z Prawem i Sprawiedliwością

Tezy Magdaleny Środy wynikają z jej głębokiej ignorancji. Gdyby Magdalena Środa była poważnym naukowcem przeprowadziłaby badania terenowe, obserwację uczestniczącą. Zapewne dzięki takim badaniom zdobyłaby wiedzę, odmienną od swoich zabobonów, o tym co jest treścią nauczania i praktyk religijnych w Kościele katolickim. Wbrew insynuacjom Magdaleny Środy treścią modlitw katolików nie jest złorzeczenie innym. Jednak fakty są dla lewicowców reakcjonistycznym przesądem, niezgodnym z ich marksistowskimi zabobonami.

Znana ateistka, feministka, i filozofka Magdalena Środa była w rządzie SLD Pełnomocniczką Rządu ds. Równego Statu Kobiet i Mężczyzn, kandydowała do europarlamentu z poparciem Zielonych. Pisuje do „Gazety Wyborczej” i występuje w radiu „TOK FM”. Wspiera lewicowy ruch polityczny „Wolność i Równość”.

Zobacz też: Fallusy, wszędzie fallusy. Magdalena Środa z właściwą sobie intelektualną wirtuozerią komentuje paradę na Święto Wojska Polskiego

REKLAMA