Poseł Wilk: Naszą polityką rządzą trzy tradycje na „s”. Aż się prosi, żeby obecną sytuację porównać do tej z PRL-u [VIDEO]

Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy). / Źródło: Facebook/JacekWilkPL
REKLAMA

7 października obchodziliśmy rocznicę ogłoszenia niepodległości Polski przez Radę Regencyjną. Z tej okazji w Sejmie RP odbyła się konferencja, na której jednym z mówców był poseł Jacek Wilk.

Dziś świętujemy prawdziwą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Niestety propaganda sanacyjna, sowiecka i solidarnościowa zrobiła wszystko by została zapomniana… I niestety ogromna większość Polaków faktycznie o niej nie pamięta… – napisał na swoim profilu na Facebooku poseł.

REKLAMA

Zobacz też: Korwin-Mikke: Towarzysz Oskar Schindler. Z nieboszczyka niepotrzebnie zrobiono bohatera

Wcześniej wystąpił on na konwencji organizowanej przez partię Wolność. W swoim wystąpieniu podkreślił, że naszą polityką rządzą, niestety, trzy tradycje. Trzy tradycje, które wyrządziły dużą szkodę naszej suwerenności, wszystkie zaczynają się na literę „s”: sanacyjna, sowiecka i solidarnościowa.

Wszystkie one przyniosły więcej złego niż dobrego – podkreślił poseł.

Te złe tradycje są sprzeczne z naszą najbardziej wartościową myślą polityczną. (…) Nasi przodkowie rozumieli, że polityka zagraniczna to jest specyficzna gra interesów – tłumaczył Jacek Wilk.

Warto przeczytać: Absurd goni absurd. Poseł Wilk masakruje najnowszy pomysł rządu. „Równie idiotycznego projektu dawno nie czytałem”

Obecną sytuację Jacek Wilk porównał do tej z czasów PRL-u. W PRL-u mieliśmy oficjalnie rząd, radę ministrów, ale tak na prawdę wszyscy wiedzieli, że władza mieści się w biurze politycznym komitetu centralnego i pierwszy sekretarz ma zdanie decydujące. (…) Teraz sytuacja jest prawie taka sama. Mamy Sejm, mamy rząd, mamy inne organy, ale wszyscy wiemy, że władza polityczna jest skupiona w biurze politycznym aktualnie rządzącej partii przy Nowogrodzkiej, a naczelnik – nazywany zgodnie z tradycją sanacyjną – decyduje o wszystkim, nie odpowiadając za nic.

REKLAMA