Zachodnie sieci handlowe uderzają w kieszenie Polaków i ewidentnie mają ich za ludzi drugiej kategorii – w supermarketach w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji można kupić produkty lepszej jakości za niższą cenę.
Wszyscy już dobrze wiedzą, że w zagranicznych supermarketach można kupić produkty zawierające w sobie lepsze składniki niż te, które są dostępne w polskich marketach.
Na zachodzie, gdzie mieszkańcy zarabiają znacznie więcej, mniej wydają na podstawowe produkty. Tańsza jest tam polędwica sopocka, mydło w płynie Isana czy dezodorant Adidas.
Czytaj więcej: Żywieniowy śmietnik Europy. Zachodnie koncerny spożywcze traktują nas jak ludzi drugiego sortu. Gorsze produkty w wyższych cenach
W Wielkiej Brytanii tańsze jest też masło, które kosztuje tam o 14 procent mniej! O 44 groszy za 100 gram tańsza jest też polędwica sopocka z Morlin, czyli produkt Polski. Jak więc widać, mimo kosztów transportów, w Wielkiej Brytanii opłaca się sprzedawać produkty taniej.
Od czego zależą ceny produktów na supermarketowych półkach. Przede wszystkim prawo popytu i podaży. O ostatecznej cenie na półce sklepowej decyduje klient – mówi Andrzej Pawelczyk, rzecznik prasowy Morlin.
Istotnym czynnikiem są jednak także pozaprodukcyjne koszty, czyli wszelkiego rodzaju podatki, którymi są obłożone produkty, a także praca – opodatkowanie przedsiębiorców w Polsce jest szczególnie wysokie!
Źródło: wprost.pl/wolnosc24.pl