Najwyższy Czas! Numer 43/2017. Od poniedziałku w kioskach oraz online

REKLAMA

„Najwyższy Czas!” to największy magazyn w Europie, który bieżące wydarzenia komentuje z perspektywy konserwatywnej (społecznie) i liberalnej (ekonomiczne). To także najstarszy tygodnik na polskim rynku, nie licząc tych, które wcześniej zaliczyły bliższą bądź mniej pogłębioną współpracę z komuną. Przez 26 lat swojego istnienia twardo staliśmy po stronie wolności. Również teraz nie kłaniamy się politycznej poprawności. Możemy sobie na to pozwolić, bo nie korzystamy z pieniędzy publicznych kolportowanych pod przykrywką reklam spółek skarbu państwa czy też innych dotacji. Najnowszy numer (43/2017) „Najwyższego Czasu!” w kioskach jest dostępny od poniedziałku. Wersję elektroniczną można nabyć jako e-wydanie PDF (TUTAJ).

Wolnościowy i kasowy: Polscy twórcy filmowi dzielą się na dwie kategorie: lewaków i ultralewaków. Ich „dzieła” to z reguły finansowane przez podatnika plucie na własny kraj, jego kulturę, historię i teraźniejszość. A jeśli jakiś reżyser przyjmuje inną perspektywę, płaci za to brakiem dostępu do finansowania i środowiskowym ostracyzmem. Tym większego przełomu dokonał Patryk Vega, który przekaz ma antylewacki, swoje filmy finansuje tylko z prywatnych środków, a w dodatku – co najbardziej irytuje czerwoną konkurencję – ściąga do kin tłumy widzów.

REKLAMA

Elektryczne nieekologiczne: Pojazdy elektryczne, których propaganda jest ostatnio wszechobecna, wcale nie są „ekologiczne” w tym sensie, w jakim obecnie używa się tego terminu. Bo produkcja i użytkowanie takich pojazdów powoduje w sumie większą emisję CO2 niż tradycyjnych benzyniaków. W dodatku wcale nie jest oczywiste, czy np. hybrydy rzeczywiście zużywają mniej paliwa. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kwestia produkcji i utylizacja akumulatorów, które są niezwykle trujące. Czy więc „elektro-eko” to bujda na resorach?

Prywatyzacja kary śmierci: Kara śmierci to wbrew pozorom nie jest instytucja wolnościowa. Bo karę śmierci przepisuje i wykonuje państwo. Co z jednej strony bardzo często prowadzi do rozmaitych wypaczeń, a z drugiej strony wcale niekoniecznie stanowi zadośćuczynienie krzywdzie, która przecież zawsze ma wymiar indywidualny. Ewentualne zastosowanie kary śmierci nie powinno więc być decyzją państwowych sędziów, tylko pokrzywdzonych, względnie ich spadkobierców.

KRAJ

● Nie mam żadnych nacisków – z Patrykien Vegą rozmawia Rafał Pazio
● Długi film o zabijaniu – Jan Piński
● Mieszanie w przystawkach – wolnosc24.pl
● Antyrasista bez piątej klepki – wolnosc24.pl
● Prawdziwa historia sądów – Jan Piński
● Śladami Łysego – Stanisław Michalkiewicz”
● Szwindel ekopojazdów – Tomasz Cukiernik
● Wojna w trójkącie – Leszek Szymowski
● Katalonia a „Polexit” – Marian Miszalski
● Biurokratyczny armagedon – Leszek Szymowski

ŚWIAT

● Strzelają. Co robić? – Natalia Dueholm
● Pakiet Putina – Marek A. Koprowski
● Dni protestu – Bogdan Dobosz
● Putin robi czystkę – Antoni Mak
● Gospodarka i przeludnienie – Tomasz Mysłek
● Parę słów o Liechtensteinie – Janusz Korwin-Mikke

PUBLICYSTYKA

● Wielomskiego apologia chamokomuny – A. Osak
● Nie tylko marksizm kulturowy – Jakub Wozinski
● Podatkiem w bursztyn – Andrzej Solecki
● Jej twarz(e) – Adam Danek
● Czy Katalonia zapoczątkuje upadek Hiszpanii? – Zespół Independent Trader
● Biurokratka przeprasza – Natalia Dueholm
● Brać, ale nie kwitować – Adam Danek
● Prywatyzacja kary śmierci – Jakub Wozinski

REKLAMA