Polityczna bomba. Te zeznania Latkowskiego z „Wprost” pogrążą Donalda Tuska! „Wyznaczono mu jakąś osobę od premiera”

Latkowski Tusk Amber Gold
Sylwester Latkowski przed komisją Amber Gold. / fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
REKLAMA

Sylwester Latkowski, były redaktor naczelny tygodnika „Wprost”, w którym ujawniono m.in. sprawy związane z aferą podsłuchową, zeznawał dzisiaj przed komisją ds. Amber Gold.

Sylwester Latkowski mówił, że Donald Tusk „uspokajał” syna, że komisja śledcza nie powstanie i nie grozi mu żadna odpowiedzialność. Już po wybuchu afery Tusk miał wspierać w razie ataku medialnego.

REKLAMA

Później miał faktycznie do tego dojść. Latkowski ujawnił dowody wskazujące na to, ze ówczesna KPRM wspierała medialnie Michała Tuska w odpieraniu ataków mediów – czytamy na portalu wpolityce.pl.

Latkowski mówił między innymi o rozmowie z Michałem Tuskiem, w której mówił, że miał obiecane, iż współpracownicy ówczesnego premiera będą mu pomagać w odpieraniu ataków medialnych.

Zobacz także: Tusk zmienił zdanie o 180 stopni? Zobacz, co powiedział o uchodźcach

Michał Tusk miał pytania od innych dziennikarzy. Zapytałem, czy ma wsparcie ojca i służb prasowych. Narzekał na to, że tata unika kontaktów, że boi się, iż jest podsłuchiwany. Bolało go to. Powiedział, że wyznaczono mu jakąś osobę z kancelarii premiera, pokazał nam maila osoby, której się radził – powiedział Latkowski przed komisją.

On (Michał Tusk – red.) uważał, że jako były dziennikarz, krytykowany jest za wywiady. Miał przeciwny pogląd niż otoczenie premiera, że tego się nie da ukryć. Był za tym, by mówić o tym, a kancelaria uważała, że powinien milczeć – tłumaczył.

Latkowski dodawał także, że Michał Tusk miał być uspokajany, że sprawa nie zakończy się politycznie i nie będzie żadnej komisji śledczej: Ojciec mówił mu, żeby był spokojnym, że komisji śledczej nie będzie.(…) On (Michał Tusk – red.) uważał, ze sprawa będzie rozgrywana politycznie, że ojciec się myli.

Warto przeczytać: Ujawniono zapisy rozmów bohaterów afery Amber Gold. „Pasażerowie muszą się przesiąść i niech jadą 12 godzin. Jak nie, to niech zap… LOT-em za 1000 zł”

Źródło: wpolityce.pl

REKLAMA