W Kanadzie geje mogą adoptować dzieci bez problemu. Chrześcijanie mają gorzej, bo nie akceptują „tęczowych odmian”

Homoseksualna para z dzieckiem - zdjęcie ilustracyjne.
Homoseksualna para z dzieckiem - zdjęcie ilustracyjne.
REKLAMA

Okazuje się, że są równi i równiejsi. W Kanadzie, i to chyba głównie za sprawą swojego premiera Justina Trudeau tańczącego na paradach LGTB, homoseksualiści zdobyli już prawo do adopcji.

Odbywa się ona szybko i bez problemów, co innego, gdy chodzi o chrześcijan. Ci nie mogą liczyć na takie przywileje za brak akceptacji dla „tęczowych odmian”.

REKLAMA

W prowincji Alberta w Kanadzie chrześcijańskim małżonkom odmówiono możliwości adoptowania dziecka.

Jako powód podano im, że mają niepoprawne politycznie przekonania.

Para przynależy do wspólnoty protestanckiej (przy. red. protestantyzm, jedna z głównych gałęzi chrześcijaństwa, obok katolicyzmu i prawosławia) deklaruje przywiązanie do naturalnej rodziny i brak akceptacji dla jej tęczowych „odmian”.

– Chcemy być pewni, że proces adopcyjny w każdym przypadku będzie miał najlepszy możliwy wynik tak dla rodziców, jak i dla dziecka, dlatego postępowanie jest tak dokładne i surowe – tłumaczy Aaron Manton, rzecznik socjaldemokratycznej minister Alberty.

Kandydaci na rodziców w specjalnej ankiecie zapowiedzieli, że dziecko będzie wychowywane w duchu chrześcijańskim, a jego ewentualny „homo styl życia” nie zostanie zaakceptowany.

Według przedstawicieli urzędu takie wychowanie mogłoby spowodować problemy z seksualnością dziecka.

Obecnie para, która starała się o adopcję, odwołała się od decyzji i zdecydowała się na złożenie pozwu przeciwko prowincji wskazując na jawną dyskryminację na tle religijnym.

Przy okazji warto dodać, że nie tak dawno premier Kanady swoimi wypowiedziami wywołał niemałe zamieszanie i szok wśród społeczeństwa.

Trudeau stwierdził bowiem, że Kanadyjczycy m.in. nie tylko mają tolerować muzułmanów, ale także „w pełni ich akceptować, a wyznawców Allaha darzyć sympatią”.

Co więcej, premier stwierdził także, że „chrześcijanie są najgorszą częścią kanadyjskiego społeczeństwa”.

Ta wypowiedź wstrząsnęła kanadyjską prawicą, która zażądała przeprosin.

źródło: parezja.pl/wolnosc24.pl

REKLAMA