Chirurg-graficiarz przed sądem. Na narządach pacjentów wypalał laserem swoje inicjały

REKLAMA

Chirurg Simon Bramhall z Birmingham miał specyficzny sposób upamiętniania swoich operacji. Pacjenci, którzy trafiali na jego stół byli, można powiedzieć, „ozdabiani”. Lekarz zostawiał po sobie charakterystyczną pamiątkę. Przez jedną z nich wpadł.

Pracujący w jednym ze szpitali w Birmingham Barmhall wypalał na narządach operowanych ludzi swoje inicjały. Doktor podpisywał się przy pomocy lasera, którym wyznacza się linię cięcia skalpelem. Urządzenie może również służyć zamykaniu małych naczyń krwionośnych.

REKLAMA

PRZECZYTAJ: Ten serwis przewidział śnieg w Polsce co do dnia. Jakie ma prognozy na kolejne miesiące?

Doktor Barmhall zajmował się przede wszystkim przeszczepami wątroby. Właśnie na tym narządzie podpisywał się najchętniej. Najprawdopodobniej sprawa nigdy nie wyszłaby na jaw. Lekarz miał jednak pecha.

ZOBACZ: Brytyjczycy robią ranking „neutralnych płciowo” imion. Muzułmanie w tym kraju nie mają takiego problemu

Jedna z wcześniej operowanych przez niego kobiet musiała być ponownie poddana zabiegowi. Lekarze, po otworzeniu ciała kobiety nie kryli zdumienia. Na jej wątrobie odnaleźli dwie litery „SB”. Sprawę zgłosili na policję.

Sprawdzono historię medyczną pacjentki. Okazało się, że ostatnim doktorem, który miał dostęp do narządów wewnętrznych kobiety był właśnie Barmhall. Inicjały pasowały do podejrzanego.

SPRAWDŹ: Frau Merkel zastąpi Herr Tuska? Ten scenariusz jest możliwy

Doktor nie przyznaje się do winy. Jak dotąd funkcjonariusze odnaleźli dwie pacjentki, których wątroby ozdobił chirurg. Możliwe, że jest ich więcej.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: To już koniec. Rzecznik marynarki zabrał głos w sprawie zaginionego okrętu

Chirurgowi postawiono zarzuty napaści i uszkodzenia ciała podczas operacji. Wkrótce ma rozpocząć się proces. O winie zdecyduje sąd.

PRZECZYTAJ: Atak z pozycji kulturowego marksizmu. Mini wywiad z posłem Jackiem Wilkiem

Źródło: bbc.com/wp.pl

REKLAMA