Google razem z organizacjami Sorosa będzie cenzurował internet. Wszystko odbywać się będzie pod pozorem walki z nieprawdziwymi informacjami.
Internetowy gigant rozpoczął współpracę z Fact-Checking Network – IFCN – organizacją należącego do Sorosa Poynter Institute.
Wiele mediowych firm zaczęło już stosować opracowany przez IFCN algorytm. Ma on pomagać w sprawdzaniu, czy informacje publikowane w sieci są prawdziwe.
Dziennikarze mają również dostęp online do oferowanych przez Poynter Institute kursów i „prawidłowych” interpretacji faktów i prezentacji jak fakty powinny być przedstawiane.
Teraz dzięki współpracy z Google organizacje Sorosa mają online dbać „poprawność” informacji.
Jak podaje amerykański nadawca telewizyjny Fox News, kurs online dotyczący islamu pokazuje m.in jak powinny być prezentowane informacje na temat zagrożenia terrorem. Zagrożenie to według „wykładowców” od Sorosa powinno być bagatelizowane, gdyż dżihad nie jest główną przyczyną śmierci na świecie.
Zobacz też: PILNE! Komisja Europejska wystąpi przeciwko Polsce w sprawie uchodźców
Informacje o zamachach powinny być pokazywane w np kontekście AIDS, malarii i innych chorób, czy wypadków.
IFCN jest częścią wielu organizacji związanych z amerykańskim miliarderem. Ma powiązania m.in z Omidyar Network utworzonym przez założyciela eBay Pierra Omidyara, a także Fundacją Tides, która jest jednym z największych sponsorów lewicowych polityków amerykańskich.
Organizacje te, z których największa to należąca do Sorosa fundacja „Społeczeństwo Otwarte” tworzą prawdziwą sieć, której celem jest kontrola internetu.
Dla polityków i mediów otwarty i nieskrępowany dostęp do informacji to wielkie zagrożenie. Politycy obawiają się, że pozbawi ich wpływu na wyborców, media zaś utraty czytelników dochodów.
