Jej córeczka urodzi się i umrze. Zrozpaczona matka chce oddać jej narządy innym dzieciom. Swoje także

Hayley i Scott Martinowie ze zdjęciem swojej nienarodzonej córki.
Hayley i Scott Martinowie ze zdjęciem swojej nienarodzonej córki.
REKLAMA

Trzydziestoletnia Hayley Martin w dwudziestym tygodniu ciąży dowiedziałą się, że córeczka, którą nosi jest nieuleczalnie chora. Kobieta zdecydowała sie donosić ciążę najdłużej jak się da, ay przekazać narządy swojego dziecka innym potrzebującym dzieciom. Obiecałą także przekazać swoją nerkę, kiedy odzyska siły po porodzie.

Hayley i jej mąż Scott mają troje dzieci i byli zachwyceni, kiedy dowiedzieli się, że kobieta jest w kolejnej ciąży.

REKLAMA

Nazwali swoją nienarodzoną córkę Ava-Joy. W dwudziestym tygodniu ciąży, po przeprowadzonych badaniach prenatalnych, usłyszeli najgorszą możliwą informację.

Zobacz też: W odmętach lewackiego szaleństwa. Przeszkadza im tradycyjna choinka. Jedni likwidują, a drudzy robią ją po swojemu

Ich córka okazała się nieuleczalnie chora. Ava ma obustronną agenezję nerek. Jest to choroba genetyczna, która oznacza, że organizm nienarodzonego jeszcze dziecka nie wykształcił nerek.

Dzieci bez jednej nerki mogą żyć, ale w przypadku agenezji obu nerek rokowania są bardzo złe – w większości przypadków dochodzi do obumarcia płodu lub zgonu wkrótce po porodzie.

„Mam wszystkie objawy zdrowej ciąży i mogę poczuć w sobie Avę, ale wiem, że nie donoszę jej do końca” – powiedziała zrozpaczona matka.

Zobacz też: Są gotowi zginać, aby ochronić prezydenta. Żywe latające tarcze Putina [VIDEO]

„Ale jestem zdeterminowana, aby stworzyć coś pozytywnego z tego bolesnego doświadczenia” – dodaje.

Hayley wie, że jest wiele dzieci, które potrzebują narządów, aby przeżyć. Postanowiła więc donosić swoją córkę tak długo jak to będzie możliwe, aby potem przeznaczyć jej narządy do transplantacji dla potrzebujących niemowlaków.

Sama także zadeklarowała oddanie własnej nerki, kiedy tylko dojdzie do siebie po porodzie.

„To nie była łatwa decyzja, ale była to właściwa decyzja, która pomogła mi poradzić sobie z bólem serca. Część jej życia będzie żyła nadal, ona nie zniknie całkowicie. Będzie żyła w kimś innym. To jej świąteczny prezent dla innych biednych dzieci” – powiedziała Hayley.

Rodzice mają nadzieję, że ich córka będzie żyła jeszcze chwilę po porodzie, aby mogli jej spojrzeć w oczy i pożegnać się.

Matka ma wyznaczony termin porodu na 20 stycznia, ale poród zostanie wywołany najprawdopodobniej w święta Bożego Narodzenia.

Zobacz też: Robisz często selfie? Możesz być chory psychicznie. ‚Selfitis’ nowym zaburzeniem według psychologów

Źródło: ladbible.com

REKLAMA