Szykują nową ustawę! Polacy będą mogli mieć dostęp do broni, ale tylko ci, którzy lubią Macierewicza

Macierewicz rekonstrukcja Sejm
Antoni Macierewicz. / fot. flickr/Ministerstwo Obrony Narodowej
REKLAMA

Sławomir Mentzen alarmuje! W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o broni i amunicji. Temat dostępu do broni powrócił do debaty publicznej przez projekt ROMB-u, który złożyli posłowie Kukiz’15.

Projekt ten był nie do przyjęcia przez PiS, mimo że wcale nie był szczególnie wolnościowy. Teraz posłanki Partii Republikańskiej, które weszły w skład obozu Zjednoczonej Prawicy, przygotowały swoją propozycję.

REKLAMA

O jej szczegółach, i tym kto będzie miał dostęp do broni, pisze Sławomir Mentzen, wiceprezes Wolności:

Kryterium jest stosunek do Antoniego Macierewicza. Jeżeli Polak jest ze swojego ministra dumny, chwali go na każdym kroku i chce z nim ściśle współpracować, to broń mu się należy. Jeżeli jednak ktoś ma stosunek do Macierewicza trochę chłodniejszy lub bardziej krytyczny, to dowodzi to oczywiście jego niedojrzałości i o broni może zapomnieć.

Omawiany projekt zmiany ustawy o broni i amunicji zakłada bowiem, że organizacje proobronne które zawrą z ministrem obrony narodowej stosowne porozumienie, otrzymają od niego za darmo w pełni funkcjonalną broń samoczynną.

Zobacz również: Misiewicz stracił prawo jazdy. Były ulubieniec Macierewicza będzie teraz jeździć tramwajem

Polityk Wolności dokonał też własnej oceny takich zapisów: Pomysł, żeby wysoki urzędnik miał prawo do rozdawania za darmo broni maszynowej swobodnie wybranym przez siebie ludziom jest jakimś kuriozum. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, żeby wiedzieć, że osoby nie należące do fanclubu Macierewicza nigdy tej broni nie dostaną. Oznacza to, że poprzez popieranie rządu otrzymuje się przywileje niedostępne dla wszystkich innych.

Czym do jasnej cholery różni się to od sklepów z żółtymi firankami za komuny?! Co to ma znaczyć?! Jak lubi Cię Macierewicz, to dostaniesz za darmo broń maszynową, a jak Macierewicz ma na Ciebie focha lub Cię nie zna, to choćbyś chciał zapłacić, to broni nie możesz kupić!

Podsumowując zadał kluczowe z punktu widzenia wolnościowca pytanie: Czy naprawdę o każdym przejawie ludzkiej aktywności w Polsce musi decydować państwo? Czy wszystko musi być rozdzielane z klucza partyjnego? Rozumiem posady, zlecenia, przetargi, reklamy, stanowiska, splendor, władzę i pieniądze. Ale nawet broń musi iść przez partyjny i urzędniczy rozdzielnik?

Czytaj więcej: Przerażające odkrycie w ciele północnokoreańskiego żołnierza! Kim Dzong Un posiada broń, po której ludzie umierają w męczarniach

REKLAMA