Życie prezydenta było zagrożone? Niepokojące doniesienia w sprawie lotu Andrzeja Dudy do Kuwejtu. Kownacki: „’Fakt’ kłamie!”

Prezydent Andrzej Duda i minister MON Antoni Macierewicz coraz bardziej w natarciu, foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda i minister MON Antoni Macierewicz. foto: PAP
REKLAMA

Od kilku dni pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące przygotowań do wizyty prezydenta Dudy w Kuwejcie. Jego współpracownicy mieli udzielić mediom nieoficjalnie informacji, że nie kto inny jak Antoni Macierewicz próbował zablokować wizytę prezydenta u polskich pilotów. Jednak informacja ta wyszła bezpośrednio od pilotów, wściekłych na takie praktyki. Sprawę opisał dizennik „Fakt”. Wiceminister Obrony Narodowej Bartosz Kownacki nazwał doniesienia dziennika kłamstwami.

Jak opisuje „Fakt” na 18 grudnia zaplanowano został wylot tzw. grupy przygotowawczej w której skład wchodzili oficerowie BOR-u i pracownicy Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Taka jest procedura przed wizytami prezydenta.

REKLAMA

Zobacz też: Najnowszy sondaż partyjny – Kaczyński pod chmurami, Lubnauer zabija Nowoczesną a Wolność… szkoda gadać

Do wylotu jednak nie doszło z powodu braku sprawnej maszyny. Wylot przeniesiono zatem na wtorek. We wtorek okazało się, że wylot odbędzie się nie z Warszawy, a z Poznania.

Na lotnisku Krzesiny udzielono informacji o odwołanym wylocie. Powodem było uziemienie transportowego Hercules z powodu wycieku z silnika.

Sytuacja stawała się coraz bardziej absurdalna i irytująca. Prezydent miał lecieć w czwartek rano inną maszyną. Okazało się i ten plan spalił na panewce, ponieważ żaden samolot nie był dostępny.

Obie sprawne CASY poleciały z szefem MON na pokładzie do Afganistanu. Wizytę u polskich żołnierzy w Afganistanie Macierewicz zaplanował na poniedziałek i wtorek. Jedyny komentarz jaki udało się uzyskać od Rzeczniczki MON w tej sprawie było stwierdzenie, że musi „zapytać ministra, kiedy to zaplanował”.

Zobacz też: Kurski ma problem. Twórca „Despacito” nie tylko dostanie wielką kasę za koncert, ale postawił dodatkowe warunki TVP. Czy to jest w ogóle możliwe do spełnienia? [VIDEO]

Tuż po naprawie Herculesa MON nie wyraziło zgody na wylot.

Z resortu płynęły sprzeczne sygnały, to potęgowało chaos – mówi jeden z informatorów z sił powietrznych.

Kiedy wylot udało się zrealizować doszło do niebezpiecznego i niepokojącego zdarzenia. Na wysokości ok. 5000 m nastąpiło rozszczelnienie drzwi samolotu. Pilot zaplótł je sznurkiem i zawrócił. Na lotnisku w Powidzu na maszynę czekała już straż pożarna i karetki. Udało się bezpiecznie wylądować.

Tyle „Fakt”.

– Tezy przedstawione w „Fakcie” dot. wylotu personelu zabezpieczającego wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Kuwejcie to kłamstwo – oświadczył wiceszef MON Bartosz Kownacki. Rzeczniczka MON zapewniła, że przy realizacji przelotu MON było w stałym kontakcie z Kancelarią Prezydenta i BBN.

Odnosząc się do tekstu pt. „Wojna o samolot. Szef MON blokował wizytę Dudy” opublikowanego w sobotę w „Fakcie” wiceszef MON Bartosz Kownacki napisał w sobotę na Twitterze, że przedstawione w gazecie „tezy dot. wylotu personelu zabezpieczającego wizytę Prezydenta RP @AndrzejDuda są kłamstwem, manipulacją, fake news”.

Wiceminister Kownacki podkreślił w sobotę na Twitterze, że „bezpieczeństwo lotu jest najważniejsze” i dodał, że „kupione za PO +nowoczesne+, ponad 40-letnie Herculesy (są) symbolem modernizacji SZ RP za ich czasów”.

Pytany w sobotę rano w radiowej Trójce o problemy związane z wylotem do Kuwejtu pracowników BOR i BBN rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński wyjaśnił, że „wszystko zakończyło się dobrze – ta ekipa wcześniej pojechała, zdążyła przygotować wizytę” prezydenta. Dopytywany o doniesienia gazety „Fakt”, przyznał, że „pewna niedogodność techniczna była”.

„Samolot musiał – ten z ekipą zabezpieczającą – wrócić i poleciał kolejny, ale to też pokazuje, że jednak bezpieczeństwo tutaj odegrało dużą rolę” – tłumaczył.

„Przy realizacji przelotu grupy zabezpieczającej do Kuwejtu MON było w stałym kontakcie z Kancelarią Prezydenta i BBN” – podkreśliła w sobotę w rozmowie z PAP rzeczniczka resortu płk Anna Pęzioł-Wójtowicz.

Wcześniej w Twitterowym wpisie podkreśliła, że „każdy wylot samolotu wojskowego przebiegał zgodnie z procedurami i przy zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa”. Zapewniła również, że „realizacja zadań z użyciem samolotów wojskowych jest zawsze realizowana zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i przepisami prawa”. Zwracając się do autorów artykułu w „Fakcie”, napisała: „Wszystkie informacje przypisujące MON jakiekolwiek działania na niekorzyść BBN i BOR, które umieściliście w artykule, są kłamstwem”. (PAP)

Zobacz też: Albo się integrujecie, albo wracajcie tam skąd przybyliście! Senator zszokowała wszystkich przedstawiając swój plan integracji muzułmanów

Źródło: fakt.pl

REKLAMA