Rząd wysp Vanuatu będzie domagał się pilnych negocjacji z Polską. Poszło o pewną roślinę. „Respektujemy waszą suwerenność, ale…”

fot. Twitter
REKLAMA

Wiele wskazuje na to, że Polskę czeka wkrótce dyplomatyczna ofensywa ze strony Vanuatu. Jak donoszą tamtejsze media, rząd tego liczącego 270 tysięcy ludzi państwa położonego na 83 wyspach Pacyfiku chce wymóc na naszych władzach podjęcie bardzo ważnej dla siebie decyzji.

Jak pisze dziennik Vanuatu Daily Post, były ambasador tego kraju przy Unii Europejskiej, Roy Mickey Joy, doradził rządowi swego kraju, by natychmiast rozpoczął pilne negocjacje z Warszawą. Stosowne noty dyplomatyczne mają być wkrótce złożone w polskiej ambasadzie w Canberze w Australii. Dla Vanuatu jest ona najbliższym przedstawicielstwem naszego państwa, oddalonym o zaledwie 5 tysięcy kilometrów.

REKLAMA

Sprawa dotyczy pewnej rośliny, która ma kluczowe znaczenie dla gospodarki wyspiarskiego państwa. Chodzi o pieprz metystynowy, zwany też kava kava. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym obowiązuje całkowity zakaz posiadania tej rośliny.

Na obszarze Pacyfiku kava kava używana jest od tysięcy lat w celach leczniczych, relaksacyjnych i kulturowych. Ma znaczenie religijne, kulturowe a nawet polityczne. W Vanuatu jest absolutnie niezbędnym elementem wszelkiego rodzaju spotkań i wydarzeń. Kava kava jest ważnym symbolem tożsamości narodów Pacyfiku, jej wizerunki można znaleźć na monetach, flagach i banknotach.

Kava kava spożywana jest zwykle jako napój powstający poprzez zmieszanie zmielonych suszonych lub świeżych korzeni z wodą. Ma on lekkie działanie psychoaktywne, jednak stwierdzono, by można się było od niej uzależnić. Od wieków stosowana jest do leczenia takich schorzeń jak infekcje, bóle mięśni, bóle menstruacyjne, reumatyzm, zaparcia, choroby skóry, problemy z oddychaniem, astma, choroby układu moczowego, bezsenność i nadpobudliwość. Badania potwierdzają skuteczność stosowania kavy w łagodzeniu i leczeniu stanów lękowych i bezsenności. Obserwowana od wielu dekad zależność między częstym spożywaniem kavy a niską zachorowalnością na raka została potwierdzona naukowo w 2000 roku.

Skąd więc zakaz posiadania tej rośliny w Polsce? Przez pewien czas na terenie Unii Europejskiej istniał zakaz importu preparatów kavy z powodu podejrzeń o jej szkodliwe działanie na wątrobę. Późniejsze badania nie potwierdziły jednak takiej zależności. W czerwcu 2014 roku Sąd Administracyjny Republiki Federalnej Niemiec ostatecznie zniósł zakaz handlu produktami na bazie kavy na terenie Niemiec uznając dotychczas istniejące ostrzeżenia i zakazy za „niezgodne z prawem” i „nieuzasadnione”. Podobnie postąpiły inne kraje.

Tymczasem w Polsce kava została wpisana w 2009 roku na listę środków narkotycznych i znajduje się na niej do tej pory. Polska jest obecnie jedynym krajem UE, w którym obowiązuje całkowity zakaz posiadania tej rośliny i jej preparatów. Tymczasem w Parlamencie Europejskim ma odbyć się wkrótce debata nad jeszcze większym otwarciem rynku UE dla kavy. Polski głos również będzie się w niej liczył.

„Respektujemy suwerenność takich krajów jak Polska, ale w interesie Vanuatu jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji w tej sprawie z polskim rządem” – powiedział Roy Mickey Joy w rozmowie z Vanuatu Daily Post. Debata ma bowiem wielkie znaczenie dla gospodarki tego kraju, stąd planowana ofensywa dyplomatyczna wobec Warszawy.

Minister Waszczykowski wreszcie będzie mógł rozpocząć twarde negocjacje. Ciekawe, czego zażąda w zamian za wykreślenie kavy z listy narkotyków?

źródło: Vanuatu Daily Post, Wikipedia

Czytaj też: Niemiec broni Polski przed Komisją Europejską! Szef Alternatywy dla Niemiec dla NCZ!

REKLAMA