REKLAMA
Helikopter spadł w dom w Południowej Kalifornii krótko po starcie z lotniska Johna Wayne’a w Los Angeles.
Maszyna spadła na gęsto zabudowane tereny. Zginęły trzy osoby, dwie zostały ranne. Na pokładzie maszyny były cztery osoby.
REKLAMA
Helikopter Robinson R44 rozbił się półtora kilometra od lotniska, w dzielnicy willowej Newport Beach, ok. 70 km na południe od Los Angeles. Jedną z ofiar jest mieszkaniec dzielnicy. „Myśleliśmy, że to trzęsienie ziemi” – mówili ludzie, którzy byli w domach w czasie katastrofy.
Kilku rannych trafiło do szpitali. Ich stan jest nieznany
REKLAMA