To bardzo zła wiadomość dla właścicieli samochodów – ceny przeglądów mogą wzrosnąć nawet o 50 procent! To efekt zaostrzenia przepisów przez rząd

REKLAMA

Diagności samochodowi domagają się od premiera Mateusza Morawieckiego zamian stawek za badanie techniczne pojazdów. Polska Izba Stacji Kontroli wysłała do szefa rządu wniosek w tej sprawie. 

Polska Izba Stacji Kontroli chce, aby po zaostrzeniu przepisów dotyczących przeglądów technicznych podnieść stawki dla kierowców.

REKLAMA

„W listopadzie 2017 roku razem z wdrożeniem CEPiK rząd zaostrzył zasady przeprowadzania badań technicznych pojazdów. Jedną z najważniejszych wprowadzonych zmian jest fakt, że za przegląd trzeba płacić z góry” – podaje dziennik.pl.

Zobacz też: Wyciekły szokujące dokumenty! Żydzi domagają się od Polski nawet BILIONA ZŁOTYCH! Czas powiedzieć, że nie dostaną ani grosza

Dzieje się tak bez względu na to czy pojazd przejdzie pozytywnie kontrolę czy też nie. W momencie wykrycia usterki nie ma możliwości jej naprawy. W takiej sytuacji kierowca nie może też domagać się zwrotu pieniędzy.

Opłaty za badania techniczne nie zmieniły się od 2004 roku, czyli już prawie 14 lat. Przez ten czas znacznie wzrosły koszty prowadzenia tej działalności – można przeczytać w piśmie PISKP.

Przedstawiciele organizacji wyliczają, że dziś prowadzenie stacji kontroli pojazdów jest o 70 proc. droższe niż w 2004 roku. Wpływ na to mają znacznie wyższe koszty za energię i wodę, drogie urządzenia diagnostyczne czy podwyżki podatków.

Obecnie przegląd kosztuje 98 zł, PISKP chce żeby Morawiecki podniósł stawkę do 150 zł. W przypadku samochodów z instalacją LPG lub CNG cena ze 161 zł miałaby wzrosnąć do 210 zł.

Zobacz też: Tego naprawdę boją się Żydzi! Słynny „łowca nazistów” powiedział to wprost: Żydzi byli wśród ludobójców!

Źródło: dziennik.pl

REKLAMA