Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, poinformował na antenie TVP Info, że pojawiły się problemy z przetransportowaniem rannego himalaisty do szpitala.
Przypomnijmy, że dzisiaj podczas wspinaczki na Rafała Froni spadł kamień. Wcześniej w podobny sposób ranny został Adam Bielecki.
Konsekwencje wobec Froniego są poważne, Polak ma złamaną rękę. Wobec tego pojawiła się konieczność przetransportowania go do szpitala.
Zobacz też: Jest nagranie z ataku Mackiewicza i Revol na Nanga Parbat [VIDEO]
Samoistnie spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię powodując złamanie. Po zejściu do bazy i zaopatrzeniu medycznym oczekuje na ewakuację helikopterem do szpitala w Skardu. W najbliższych dniach powróci do kraju – poinformowano na profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera.
Dzisiaj helikopter nie mógł przylecieć. Czekamy na decyzję. Może jutro. Są jeszcze pewne problemy proceduralne związane z gwarancjami, ale mam nadzieję, że jak najszybciej uda się Rafała ewakuować do szpitala – poinformował Wielicki.
Wcześniej podobne problemy ze zorganizowaniem helikoptera pojawiły się podczas akcji ratunkowej Mackiewicza i Revol na Nanga Parbat. Jak twierdzi Francuzka, gdyby akcja ratunkowa rozpoczęła się wcześniej, można było uratować Mackiewicza.
Czytaj więcej: Konferencja prasowa Revol. „Mogliśmy uratować Tomka”