Polka oszukana przez „amerykańskiego komandosa”. Zaślepiona kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych

REKLAMA

Polka z Lublina mieszkająca we Włoszech nawiązała w sieci znajomość z mężczyzną, podającym się za amerykańskiego żołnierza na misji w Iraku. Fałszywy kochanek poprosił kobietę o pieniądze na lot i pobyt w Polsce, gdzie mieli się spotkać. Po komandosie nie zostało jednak ani śladu, jedyną pamiątką są długi, które będzie musiała spłacić. Sprawą zajmują się lubelscy funkcjonariusze. 

„Zgłoszenie o oszustwie przyjęli policjanci z Lublina. Z relacji pokrzywdzonej Polki, która obecnie mieszka we Włoszech wynika, że w grudniu 2017 r. nawiązała internetową znajomość. Na portalu społecznościom przyjęła zaproszenie od 52-letniego Amerykanina, który podawał się za żołnierza amerykańskiej armii, aktualnie przebywającego na misji w Iraku” – donosi wprost.pl.

REKLAMA

Żołnierz twierdził, że nie posiada telefonu komórkowego ze względów bezpieczeństwa. Para zaplanowała spotkanie w Polsce. Na jego przyjazd zgodę musiał rzekomo udzielić departament bezpieczeństwa. Przylot i koszt dwumiesięcznego pobytu Amerykanina miał kosztować sporą sumę pieniędzy, które wyłożyła zakochana Polka.

Kobieta korespondowała z urzędnikami „departamentu stanu”. Kobieta zrobiła trzy przelewy na wskazane konto. Cała suma opiewa na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Niedługo potem okazało się, że będzie potrzebny jeszcze jeden przelew. Wtedy, pozbawiona pieniędzy kobieta zwróciła się o pomoc do banku. Odbyła rozmowę z jego pracownikiem, który zasugerował, że opowiedziana historia może wskazywać na oszustwo. Polka zgłosiła się na policję, tam okazało się, że rzeczywiście stała się ofiarą spisku.

Zobacz: Popłoch w Sanoku. Nocą po mieście przechadzał się wilk. Jest nagranie [VIDEO]

Źródło: wprost.pl

REKLAMA