17 lutego na naszej ambasadzie w Tel Awiwie pojawiły się ohydne malunki i napisy lżące Polskę. Policja izraelska opublikowała zdjęcie domniemanego sprawcy.
O zdewastowaniu wejścia do polskiej ambasady jako pierwszy doniósł „The Times of Israel”.
Na furcie oraz tablicy z ogłoszeniami pojawiły się swastyki i wulgarne napisy obrażające Polaków.
Wiceminister spraw zagranicznych Izraela Cipi Hotoweli napisała na Twitterze, że „akt wandalizmu na budynku ambasady RP w Tel Awiwie jest niedopuszczalny i nie ma dla niego miejsca w demokracji, która przestrzega zasad rządów prawa.
Policja wszczęła śledztwo, a teraz opublikowała zdjęcie domniemanego sprawcy.
Zobacz też: Jonny Daniels odpowiada na wstrętny i oszczerczy film nowojorskich Żydów szkalujących Polskę [VIDEO]
To nie pierwszy antypolski incydent, do którego doszło na terenie naszej placówki dyplomatycznej .
Kilka dni wcześniej grudnia pod budynkiem odbywał się protest osób, które krytykowały nowelizację ustawy o IPN. W czasie wiecu część demonstrantów wdarła się na teren ambasady, która w świetle prawa międzynarodowego jest częścią polskiego terytorium.
Jak się okazało akcja nie była spontaniczna, a protestujących przywieziono z domu opieki w Hajfie.
Zobacz też: Histerii ciąg dalszy. Centrum Szymona Wiesenthala zaleca Żydom ograniczenia w podróżowaniu do Polski