Były premier RP broni Stepana Bandery. „On nie miał nic wspólnego z rzezią wołyńską”

REKLAMA

Premier Jan Olszewski w rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, że „Stepan Bandera niewątpliwie jest dla Polaków postacią mało sympatyczną, jego wypowiedzi na temat Polski były bardzo nieprzychylne. Ale chciałbym bardzo mocno podkreślić i  dać pod rozwagę – ten człowiek nie miał ze zbrodnią wołyńską nic wspólnego”. 

Były premier przy okazji negowania nowelizacji ustawy o IPN stwierdził, że sprawa relacji polsko-izraelskich jest zbyt istotna by mieszać ją z innymi wątkami. Mówiąc to miał na myśli ukraiński nacjonalizm.

REKLAMA

„Łączenie tych dwóch tematów jest rzeczą co najmniej dziwaczną. A wrzucenie tego do jednej ustawy ma charakter czegoś pomiędzy obsesją a dywersją. Może to mocne słowa, ale tak to wygląda. Bo trudno znaleźć jakieś inne uzasadnienie” – powiedział był premier na łamach „SE”.

Przy okazji wziął w obronę Stepana Banderę! Stwierdził, że nie miał on nic wspólnego z rzezią wołyńską.

„Po prostu był politykiem myślącym, miał wielki zmysł polityczny i zdawał sobie sprawę z tego, że po Stalingradzie i klęsce Niemców wynik wojny jest już w zasadzie przesądzony, a akt ludobójstwa wobec ludności polskiej mógł służyć tylko jednej stronie – stronie sowieckiej. A na pewno bardzo szkodził sprawie zarówno polskiej, jak i ukraińskiej. I tylko ta trzecia strona może się z tego cieszyć. Bandera by to zrozumiał” – tłumaczył.

„Potrzeba tu bardzo pogłębionych badań. Także w kwestii roli sowieckiej w wywołaniu tej zbrodni” – dodał.

Zobacz: Najnowsze informacje spod K2. Urubko wycofał się z samodzielnego zdobywania szczytu? Jest komunikat wyprawy

Źródło: „Super Express”

REKLAMA