Od dziś zakaz handlu w niedziele. Właściciel Biedronki ostrzega rząd. „Klienci wymuszą na was wycofanie się z tego pomysłu”

REKLAMA

Nie będziemy zwalniać pracowników z powodu zakazu handlu w niedziele – zadeklarował na łamach „Rzeczpospolitej” Pedro Soares dos Santos, prezes portugalskiej grupy Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka. Stwierdził też, że rząd może wycofać się z nowych rozwiązań pod naciskiem klientów.

W czwartek właściciel Biedronki ogłosił roczne sprawozdanie finansowe. Wynika z niego, że zysk polskiej sieci w 2017 roku wyniósł 805 mln euro. To ponad 13 proc. więcej niż w 2016.

REKLAMA

W związku z zakazem handlu Jeronimo Martins nie wykonuje gwałtownych ruchów. Wydaje się, że portugalscy właściciele Biedronki podchodzą do całej sytuacji spokojnie.

„Jesteśmy blisko konsumentów, większość klientów ma sklep Biedronki w promieniu 10 minut spacerem od swojego miejsca zamieszkania. Jesteśmy spokojni, ale na obecnym etapie trudno jest przewidzieć cokolwiek” – mówił w wywiadzie dla „RP” dos Santos.

Na pytanie o rzekome widmo zwolnień kilkudziesięciu pracowników prezes odpowiedział: „Nie widzimy potrzeby zwolnień pracowników z tego powodu, niemniej nie jesteśmy hipermarketem. Tego rodzaju sklepy na pewno mocniej odczują wpływ nowej ustawy, ale to nie ja powinienem oceniać jaki to będzie miało wpływ”.

Dalej dos Santos zasugerował, że to sami klienci mogą doprowadzić do tego, że rząd odstąpi od zakazu handlu w niedziele. „Presja konsumentów spowodowała, że Portugalia wycofała się z tego pomysłu. Nie z powodu presji detalistów, tylko konsumentów. Czy w Polsce będzie podobnie? To realny scenariusz, Węgry też się z takiego prawa wycofały z powodu niezadowolenia klientów” – powiedział.

Zobacz: Europa na krawędzi wojny? Turcja chce odbudować dawne imperium. „Inwazja zacznie się od wysp”

Źródło: rp.pl

REKLAMA