Zagraniczne firmy dostają sowite granty, a polskim przedsiębiorcom podnosi się ZUS. „Rząd wydaje się troszczyć bardziej o interesy zagranicznych korporacji niż o interesy polskich przedsiębiorców”

Premier Mateusz Morawiecki. / Foto: PAP Shawn Thiew i Facebook/Goorsky
Premier Mateusz Morawiecki. / Foto: PAP Shawn Thiew i Facebook/Goorsky
REKLAMA

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka złożył w środę interpelację do Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, w której pyta o dofinansowania dla zagranicznych firm, m.in. dla JP Morgan. Chce się dowiedzieć, czy polskie firmy też będą mogły liczyć na podobne wsparcie od rządu.

Wtorkowy „Puls Biznesu” poinformował o systemie wieloletnich grantów, które otrzymają od Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii najwięksi inwestorzy. I tak firma JP Morgan Poland Services ma otrzymać 20,2 mln zł i w ramach tego otworzy biuro i zatrudni 3 tysiące osób. Grant w wysokości 18,4 mln zł otrzyma IFA Powertain Polska, który zainwestuje pieniądze m.in. w zakład półosi do samochodów elektrycznych.

REKLAMA

Wśród firm z dofinansowanych przez MPiT „PB” wymienia również Hutchinson Poland z 8,7 mln zł wsparcia, który zainwestował w zakład uszczelek do samolotów i samochodów czy Nokia Solutions and Networks z taką samą kwotą dofinansowania na centrum badawczo-rozwojowe we Wrocławiu.

Jak podkreśla w rozmowie z „PB” wiceszef MPiT Tadeusz Kościński, ministerstwo stawia na jakość, a nie na ilość. „Nie jest najważniejsza wartość inwestycji i liczba miejsc pracy, lecz technologie związane z projektem i jakość etatów” – powiedział.

„PB” informował również, że „na wsparcie nadal mogą liczyć zaawansowane centra usług biznesowych”. „To nie są inwestycje kapitałochłonne. Jednak – jak np. JP Morgan – ściągają z powrotem do kraju Polaków” – mówi wiceminister w gazecie. Podkreśla, że zależy mu, by z rządowych grantów korzystało więcej polskich firm.

Do doniesień medialnych „PB” odniósł się w środę wicemarszałek Stanisław Tyszka. W interpelacji, którą złożył do MPiT zauważył, że „na podobną hojność nie mogą niestety liczyć polskie firmy, co sygnalizują mu rodzimi przedsiębiorcy”.

„Polscy mikroprzedsiębiorcy ciągle nie mogą się doczekać ustawy wprowadzającej tzw. mały ZUS. Zamiast tego, co roku rosną składki na ZUS, sięgając w 2018 r. niebagatelnej kwoty 1232 zł, które muszą płacić co miesiąc polscy drobni przedsiębiorcy. Zestawienie powyższych faktów pozwala wysnuć smutny wniosek, że polski rząd wydaje się troszczyć bardziej o interesy zagranicznych korporacji niż o interesy polskich przedsiębiorców” – czytamy w piśmie wicemarszałka.

W związku z doniesieniami Tyszka prosi w interpelacji do minister Jadwigi Emilewicz o podanie listy wszystkich grantów rządowych przyznanych zagranicznym firmom od listopada 2015 r. z wyszczególnieniem kwoty poszczególnych grantów. Pyta również, „czy polscy przedsiębiorcy mogą liczyć na podobne wsparcie ze strony rządu jak zagraniczne korporacje i czy ministerstwo zamierza zreformować program przyznawania grantów tak, aby uczynić go bardziej przyjaznym dla polskich firm”.

Tyszka chce się również dowiedzieć, „czy granty to jedyne przejawy hojności, na jakie mogą ze strony rządu liczyć zagraniczne korporacje”; „czy zagraniczne korporacje mogą też liczyć na ulgi, zwolnienia i inne formy wsparcia” oraz prosi o informacje o to, kiedy zostanie skierowany do Sejmu projekt ustawy dotyczący wprowadzenia tzw. małego ZUS-u dla mikroprzedsiębiorców, który był jedną z obietnic rządu. (PAP)

REKLAMA