Michalkiewicz: Program repolonizacji gospodarki naszego nieszczęśliwego kraju wszedł w etap ostry

REKLAMA

Ilustracja siły wpływów

A skoro już o Kijowszczyźnie, to przed naszą biedną ojczyzną otworzyła się ostatnia szansa. Oto Ukraina wydaliła z siebie pana Michała Saakaszwilego, którego na łonie naszej biednej ojczyzny przytuliła Wielce Czcigodna Małgorzata Gosiewska, która tradycyjnie matkuje – jak nie żołnierzom ochotniczych batalionów, czyli prywatnych armii rozmaitych ukrainnych grandziarzy, zwanych elegancko „oligarchami”, to teraz panu Michałowi Saakaszwilemu.

REKLAMA

W swoim czasie lansowałem na tych łamach pomysł, by prezes Kaczyński poświęcił się dla Polski, ożenił z Julią Tymoszenko i założył dynastię, dzięki czemu Polska urosłaby w siłę, a ludzie żyli dostatniej – jak za Gierka. Wygląda jednak na to, że nic z tego nie będzie. Prezes Kaczyński woli zostać założycielem nowej religii niż dynastii, a i Julii Tymoszenko najpiękniejsze lata już minęły. Tymczasem Wielce Czcigodna Małgorzata Gosiewska jeszcze chyba nie została do końca pokonana w walce z upływem czasu, a – jak pokazały ostatnie wydarzenia – Michałowi Saakaszwilemu wigoru nie brakuje, więc nadzieja jest.

Co prawda Gruzja to nie Ukraina, ale gdyby tak przekonać Naszego Najważniejszego Sojusznika, by z tej całej Ukrainy, która – jak powiada sam Michał Saakaszwili – zagrożona jest „rozpadem”, wykroił nowej dynastii jakieś księstwo, to wtedy przynajmniej postępowaniu rządu w Warszawie w sprawie Ukrainy można by przypisać jakiś sens i cel – bo obecnie jest ono tylko ilustracją siły wpływów banderowskich agentów i polskiego safandulstwa.

Stanisław Michalkiewicz

REKLAMA