Zwolnienia w rządzie mają przykryć aferę z nagrodami. „Skoro zwalniają, to znaczy, że będą zatrudniać.” Marszałek Tyszka ostro o odchudzaniu rządu

Stanisław Tyszka i Paweł Kukiz. Foto: PAP/Jacek Turczyk
Stanisław Tyszka i Paweł Kukiz. Foto: PAP/Jacek Turczyk
REKLAMA

Dla mnie to są w dużym stopniu ruchy pozorowane; ruchy, które mają przykryć aferę z nagrodami – powiedział wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz’15) komentując odwołania 17 wiceministrów z rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne zmiany w swoim gabinecie, łącznie przyjął dymisje siedemnastu wiceministrów. „Redukując liczbę wiceministrów, chcemy jeszcze bardziej usprawnić prace rządu, chcemy zmniejszyć warstwę polityczną, a zwiększyć warstwę urzędniczą, podobnie jak to jest w najwyżej rozwiniętych demokracjach Europy Zachodniej” – powiedział premier.

REKLAMA

Tyszka komentując odwołania wiceministrów przywołał powiedzenie: „skoro zwalniają, to znaczy, że będą zatrudniać”. „Już słyszymy, że poszczególni wiceministrowie mają być przesunięci na jakieś inne stanowiska. Pytanie jest takie, co to właściwie ma na celu? Czy to ma na celu przyniesienie realnych oszczędności w administracji i zaoszczędzenie pieniędzy Polaków? Samo przesunięcie wiceministrów, podsekretarzy stanów na stanowiska w służbie cywilnej nic nie zmienia” – zaznaczył wicemarszałek.

Według niego „potrzebna jest głęboka, poważna debata o deregulacji, o wycofaniu się ze zbędnych przepisów i ustaw oraz jednocześnie o ograniczeniu zakresu działania państwa, czyli likwidacji wielu instytucji na poziomie centralnym”.

Przyznał, że były już takie propozycje klubu Kukiz’15, ale zostały one odrzucone przez Prawo i Sprawiedliwość.

„Jeżeli chodzi o sam poziom ministerialny, to ja nie wiem, po co my potrzebujemy aż 19 ministerstw. Wydaje się, że wystarczyłaby połowa obecnej liczby resortów, a nawet mogłoby być siedem ministerstw – tak wyliczyliśmy z naszymi ekspertami” – dodał Tyszka

Ministerstwa, do których miałoby się ograniczyć państwo to: bezpieczeństwo kraju, sprawy zagraniczne, sprawy skarbowe, polityka gospodarcza, polityka społeczna, mecenat publiczny oraz sprawiedliwość i administracja.

To – zdaniem wicemarszałka – mogłoby przynieść oszczędności m.in. na obsłudze administracyjnej i technicznej ministerstw, w gabinetach politycznych, oraz usprawnić zarządzanie państwem.

Jak dodał, Kukiz’15 proponuje debatę na temat zmniejszenia liczby ministerstw. (PAP)

REKLAMA