Kontrowersyjne zmiany w Kodeksie Pracy. Rząd uderza w kobiety w ciąży

kodeks pracy kobiety w ciąży
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP
REKLAMA

Najnowszy projekt kodeksu pracy, który powstał na zlecenie Ministerstwa Pracy umożliwia pracodawcom zwalnianie kobiet w ciąży. Będzie to możliwe w przypadku, gdy będą zatrudnione na zastępstwo albo w firmie zatrudniającej do 10 osób.

Kontrowersyjny projekt stanowi rażący kontrast zarówno dla socjalnych zapewnień rządu, jak i orzeczeń europejskich sądów. Nowy kodeks daje możliwość rozwiązania umowy o pracę z ciężarną zatrudnioną na zastępstwo lub pracującą w firmie zatrudniającej do 10 osób.

REKLAMA

„Gazeta Prawna” przypomina o niedawnym orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które mówi, że ochrona przed zwolnieniem kobiet w ciąży powinna wiązać się nie tylko z możliwością przywrócenia do pracy po urlopie, ale także z ochroną przed zwolnieniem.

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy zalicza kolejne wpadki tworząc nieprecyzyjne buble prawne. Według jednej z propozycji Komisji to pracodawca miałby proponować pracownikowi termin urlopu oraz go zatwierdzać.

Nowe przepisy, które zakładały eliminację nadużyć umów śmieciowych, nadały im jedynie inne nazwy. Umowa o pracę sezonową, dorywczą i nieetatową wciąż nie zapewnia pracownikom żadnej ochrony. Nie mogą na nią liczyć pracownicy w wieku przedemerytalnym, kobiety w ciąży, osoby na zwolnieniach lekarskich, co stanowi wielkie zaprzeczenie wartości rodzinnymi, do których partia rządząca tak chętnie się odwołuje.

Zobacz także: Koniec długich weekendów i dzielenia urlopów? Koszmarny pomysł z nowego kodeksu pracy

Źródło: innpoland.pl/nczas.com

REKLAMA