Masa o mordercach Jaroszewiczów. „To Pruszków rozwalił grupę karateków. Przewierciliśmy im kolana”

REKLAMA

Jarosław Sokołowski, znany też szerzej jako 'Masa’ wyznał, że grupa przestępcza w której działał wzięła odwet na dommniemanych mordercach byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza oraz jego żony Alicji Solskiej.

Podczas rozmowy z Super Expressem były członek mafii pruszkowskiej oraz najsłynniejszy świadek koronny opisał wydarzenie z udziałem morderców małżeństwa Jaroszewiczów, które miało miejsce w 1994 roku.

REKLAMA

Jak mówi, grupa przestępcza określana mianem „grupy karateków” pochodząca z Radomia dokonała napadu na willę jednego z biznesmenów w Górze Puławskiej. Straty jakie poniósł mężczyzna oszacowano na 3 mld złotych. Postanowił poprosić mafię o 'pomoc’. Pruszków z szefem grupy „Pershingiem” na czele dokonał krwawej zemsty na napastnikach.

Wsiedliśmy w auta, pojechaliśmy do tego Radomia, na miejscu ich poturbowaliśmy, a potem zawieźliśmy ich do tego biznesmena i tam spuściliśmy im potężny wp..ol. Wierciliśmy im kolanka. Bez wiercenia by się nie obyło, bo to były harde łobuzy. A karatecy przepraszali, błagali o litość – wspomina Masa.

To my rozwaliliśmy grupę karateków. Dobrze, że zostali w końcu zatrzymani. Dobrze wiedzieliśmy, komu borujemy wtedy te kolanka, bo karatecy to byli bardzo źli ludzie – dodaje.

Gang karateków działał w latach 90. Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła im kilka dni temu zarzuty zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza  i jego żony Alicji Dwóch z nich przyznało się do winy.

Podejrzani to członkowie tzw. gangu karateków: Dariusz S., Marcin B. oraz Robert S. Grupa ta w latach 1993-1995 dokonała kilkudziesięciu wyjątkowo brutalnych napadów rabunkowych w całej Polsce – poinformowała Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.

Czytaj też: Skandal pod Monte Cassino. Chcą odsłonić tablicę poświęconą niemieckim spadochroniarzom

REKLAMA