Zaledwie 100 metrów od zniszczonej elektrowni atomowej w Czarnobylu zamontowano ok. 4 tys paneli fotowoltanicznych. Dotąd miejsce to było symbolem ciemnej strony energii jądrowej. Teraz energia, która popłynie z tego miejsca będzie pochodzić z czystych i bezpiecznych źródeł.
Ukraiński rząd chce się uniezależnić od Rosji, która sprzedaje Kijowowi gaz i węgiel. Energia pochodząca ze słońca ma pomóc naszym wschodnim sąsiadom poprawić bezpieczeństwo energetyczne kraju. Otwarcie nowej elektrowni podwoi pozyskiwanie prądu z tych źródeł.
Zadanie budowy i uruchomienia paneli odpowiada firma Solar Chernobyl. To spółka ukraińskiego przedsiębiorcy Jewgienija Variagina z Rodina Energy Group i niemieckiej firmy Enerparc. Budowa kosztować będzie ok. 1 mld euro. Panele będą rozmieszczone na obszarze 1,6 hektara.
Naszym celem było wykorzystanie zniszczonej ziemi, która nie nadaje się do czegokolwiek innego i prowadzić interesy w Czarnobylu – mówił Variagin.
Za dwa lata udział czystej energii ma stanowić 11 proc. ukraińskiego potencjału energetycznego. To ustawia naszego wschodniego sąsiada w roli poważnego gracza w Europie, podobnie sytuacja wygląda np. w Austrii.
Zobacz: Piosenka o zakazie handlu hitem sieci. „Jest jak za komuny a może i gorzej” [ VIDEO]
Źródło: next.gazeta.pl
Czytaj też: Masa o mordercach Jaroszewiczów. „To Pruszków rozwalił grupę karateków. Przewierciliśmy im kolana”
