Kaczyński jest poważnie chory? Przewodniczący PiS zdradza, co mu dolega

kaczyński PiS premie NIK
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Piotr Polak
REKLAMA

W ostatnim czasie prezes PiS rzadko pokazywał się publicznie. U osób mu niechętnych chodziły spekulacje, że Jarosław Kaczyński może mieć poważne problemy ze zdrowiem. W najnowszym w Spekulacje ucina sam Kaczyński, który w rozmowie z portalem wPolityce.pl powiedział wprost co mu dolegało.

Wybuch rożnego rodzaju spekulacji wywołały słowa wypowiedziane podczas konferencji prasowej ministra spraw zagranicznych, gdy ten powiedział, że Jarosław Kaczyński nie dotarł do Sejmu ze względu na problemy zdrowotne.

REKLAMA

Czytaj też: Niemcy już się nawet nie kryją. Ostateczna zgoda na Nord Stream 2. Kończy to pewną procedurę

„Rozmawiałem wczoraj z Jarosławem Kaczyńskim, przedyskutowałem założenia expose. Jego treść została też wysłana do wszystkich przewodniczących klubów, także do prezesa PiS. Jarosław Kaczyński poinformował mnie, że dzisiaj nie może być ze względu na niezbyt poważne – ale jednak – problemy zdrowotne. Musiał zostać w domu” – tłumaczył zgromadzonym dziennikarzom Jacek Czaputowicz.

Te słowa wywołały fale komentarzy o stanie zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Osoby nie przychylne partii rządzącej nieraz zarzekały się, że mają wiedzę, jakoby prezes miał mieć raka trzustki i jego koniec jest bliski.

Opinię publiczną uspokoił w rozmowie z Polsat News wicemarszałek Senatu Adam Bielan.

„Jarosław Kaczyński jest przeziębiony. Widziałem prezesa w poniedziałek późnym wieczorem i był rzeczywiście już bardzo mocno przeziębiony. Sam doradzałem żeby wyleżał, żeby choroba nie zamieniła się w nic poważniejszego” – powiedział na antenie.

Spekulacje ludzi znów się wzmogły po tym, jak Kaczyńskiego nie było także w czwartek, kiedy Beata Szydło broniła premii przyznawanych ministrom swojego rządu. Wtedy to choćby dziennik „Fakt”, spekulowały, że to wyraz niezadowolenia prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Sam zainteresowany przerwał milczenie i w rozmowie z portalem wPolityce.pl wyraził poparcie dla działań Beaty Szydło. Wyjaśnił też, czemu nie wysłuchał na żywo tyrady, jaką jego podopieczna wygłosiła z sejmowej mównicy.

Kaczyński stanowczo zaprzeczył, jakoby miał być wściekły na byłą premier, a wręcz pogratulował jej wystąpienia.

„Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem” – mówił Jarosław Kaczyński.

„Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki” – zdradził prezes PiS.

Przeczytaj też: To nagranie to istny hit sieci. Obejrzano go ponad 32 miliony razy! [VIDEO]

Źródło: Nczas.com/ Wprost/ wPolityce.pl

REKLAMA