Ludzie palili się żywcem. Autobus doszczętnie spłonął. Ogromna tragedia przy granicy [FOTO]

Spalony autobus, w którym zginęło 20 osób/foto: Twitter
REKLAMA

W piątek, 30 marca niedaleko granicy między Birmą i Tajlandią doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W ogniu stanął autobus, który wiózł robotników z zakładu pracy. Płomienie strawiły żywcem 21 osób, 3 odniosły obrażenie.

Wielu ludzi z biednej i ogarniętej konfliktami wewnętrznymi Birmy podróżuje do sąsiedniej Tajlandii, by się utrzymać. Piątkowy wyjazd do pracy okazał się tragiczny dla kilkudziesięciu robotników.

REKLAMA

Niedaleko birmańskiej granicy autobus, którym podróżowali, stanął w ogniu. Ze wstępnych informacji wynika, że najpierw doszło do awarii silnika, a następnie wybuch pożar. Płomienie szybko opanowały cały pojazd.

ZOBACZ: Państwowa służba zdrowia to chory żart. „Termin na czerwiec 2033”. Ta historia wydarzyła się naprawdę

W środku znajdowało się 47 osób. Żywcem spłonęło 21 robotników. Trzech z niegroźnymi dla życia obrażeniami zostało przewiezionych do szpitala. Reszcie udało się uciec z płonącego pojazdu. Wszyscy trafili na obserwację.

Kierowca autokaru stwierdził, że widział, jak ogień wybucha w środku pojazdu. Akcja gaszenia trwała wiele godzin. Służby wciąż wyjaśniają dokładną przyczynę tragedii.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Zero refleksji niemieckiej telewizji. ZDF nie chce przeprosić za „polskie obozy zagłady”

SPRAWDŹ KONIECZNIE: Nowy sondaż potwierdza trend. Opozycja coraz silniejsza. W badaniu pominięto jedną partię

Źródło: MizzimaNews/twitter/PAP

REKLAMA