„Wasze dowody są śmieszne!” Moskwa odpowiada na atak USA i sojuszników na Syrię oraz otrucie Skripala

Siergiej Ławrow. Foto: PAP/EPA
Siergiej Ławrow. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w sobotę, że działania USA i sojuszników Ameryki w Syrii są bezpodstawne i nie do zaakceptowania. Oświadczył, że dowody krajów zachodnich na użycie broni chemicznej w syryjskiej Dumie są „śmieszne” dla ekspertów.

Ławrow mówił o tym podczas spotkania Rosyjskiej Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej, organizacji zajmującej się sprawami międzynarodowymi.

REKLAMA

“Mówi się nam teraz, uzasadniając przeprowadzone bombardowania, że w kwestii syryjskiej Dumy istnieją niepodważalne fakty. Oprócz powoływania się na media, (internetowe) media społecznościowe i na wideo – dość śmieszne dla specjalistów – nie podaje się niczego innego” – powiedział szef MSZ.

Rosyjski minister poinformował, że prezydent Francji Emmanuel Macron nie ujawnił w niedawnej rozmowie telefonicznej z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem danych na temat ataku chemicznego w Dumie. Macron – według Ławrowa – powołał się na to, że dane te są niejawne.

“My także mamy możliwość otrzymywania poufnych informacji. A ponieważ ta informacja dotyczy kwestii, jakie dosłownie wiążą się z życiem i śmiercią, nie będziemy jej trzymać w sekrecie” – zapowiedział Ławrow.

Polska będzie celem rosyjskiego odwetu? „Niewykluczone. Rosja odpowie, ale niekoniecznie w Syrii.”

Szef MSZ Rosji skomentował także raport Organizacji ds. Walki z Bronią Chemiczną na temat substancji użytej w Anglii do próby otrucia byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergieja Skripala, który przeszedł na stronę Brytyjczyków. Ławrow powiedział, że w raporcie OPCW podany jest wzór chemiczny, a nie została użyta nazwa bojowego środka trującego Nowiczok. Wzór chemiczny “według ocen naszych specjalistów wskazuje na substancję, która opracowywana była w wielu krajach i nie stanowi żadnej specjalnej tajemnicy” – oświadczył Ławrow.

Powołał się także na ekspertyzę przeprowadzoną w Szwajcarii przez – jak zapewnił – “laboratorium, w którym pracują profesjonalni i ceniący swoją reputację naukowcy”. Ekspertyza ta – według jego słów – wskazuje na substancję o nazwie BZ, która znajdowała się na uzbrojeniu, USA, Wielkiej Brytanii i innych krajów NATO.

Połączone siły lotnictwa amerykańskiego, brytyjskiego i francuskiego przeprowadziły nad ranem w sobotę serię nalotów w Syrii w ramach akcji odwetowej za użycie broni chemicznej 7 kwietnia w Dumie we Wschodniej Gucie, na wschód od Damaszku. O ten atak kraje zachodnie oskarżają siły reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Koalicja zbombardowała obiekty w Damaszku i na zachód od miasta Hims.

4 marca w angielskim mieście Salisbury znaleziony został bez świadomości były pułkownik GRU Siergiej Skripal i jego córka Julia. Władze brytyjskie uznały, że próbowano ich otruć środkiem paralityczno-drgawkowym typu Nowiczok, opracowanym przez chemików w ZSRR. Wielka Brytania oskarżyła o próbę zabójstwa Skripalów Rosję, co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu w relacjach między oboma państwami od zakończenia zimnej wojny. (PAP)

Świat na krawędzi wojny. Rosja dostarczy Syrii systemy rakietowe? „Po tym, co się wydarzyło…”

REKLAMA