
Po wyborczym zwycięstwie PiS przed dwoma laty prawica wolnościowa wpadła w letarg. Na rynku politycznym zdawały się wygrywać koncepcje narodowosocjalistyczne i głosy konserwatywnych liberałów stały się dużo mniej słyszalne niż zwykle. I to w sytuacji gdy przecież z jednej strony Paweł Kukiz umożliwił wejście do parlamentu kilku ko-liberałom z krwi i kości, a z drugiej strony partia Wolność niemal prześlizgnęła się do parlamentu.
Ciągle też w Europarlamencie funkcjonowało czterech wybrańców z partii Korwin. Jednak żadnej z tych osób przez dwa lata nie udało się niestety zaistnieć w jakiś nowy, lepszy sposób, żadna nie dała wolnościowemu elektoratowi sygnału, że tak, warto się zebrać właśnie wokół niej, nie wzbudziła w środowisku nowej energii do działania.
O ile było to zrozumiałe na samym początku nowej kadencji Sejmu, to nie jest to zrozumiałe teraz, gdy pojawiają się pierwsze oznaki zmęczenia obecną władzą i trzeba zrobić wszystko, by nie trafiła ona z powrotem w ręce lewicy, która niszczyła Polskę przez poprzednie osiem lat.
I właśnie zastanowienie się nad tym, jak to zrobić, jaka będzie przyszłość prawicy wolnościowej i jakie działanie trzeba podjąć przed kolejnym maratonem wyborczym będzie lejtmotywem rozpoczynającej się w sobotę IV Konferencji Prawicy Wolnościowej, na którą wszystkich Państwa serdecznie zapraszam, jak zwykle do gmachu Centralnej Biblioteki Rolniczej przy warszawskim placu Zamkowym. Tradycyjnie pojawią się wszyscy prawicowi gwiazdorzy – z jednym wyjątkiem: nie będzie tym razem red. Stanisława Michalkiewicza, który dobrzeje w szpitalu.
Będą też dwa wydarzenia kulturalne – projekcja najnowszego filmu Grzegorza Brauna o Lutrze oraz promocja ostatniej książki śp. prof. Bogusława Wolniewicza, którą można także zamawiać już w naszym e-sklepie. Pojawią się także młodzi działacze libertariańscy i właśnie ich zderzenie z konserwatystami będzie niejako zwieńczeniem naszej konferencji w niedzielę po południu. Nasza konferencja będzie także, a może nawet przede wszystkim, miejscem kuluarowych rozmów. A przez cały czas jej trwania będzie można nabywać najnowsze prawicowe pozycje na odbywających się równolegle targach książki prawicowej.
Czytej też: Sommer: Nowa książka prof. Wolniewicza – „Żydzi a Polska”
Konferencja została sfinansowana ze środków Fundacji Najwyższy Czas. Ponieważ zbliża się koniec okresu rozliczania podatków, zachęcam wszystkich Państwa do wpłacania swojego 1 proc. podatku PIT właśnie na jej konto – dzięki temu będziemy mogli organizować podobne imprezy także w kolejnym roku. Wszystkim, którzy takiej wpłaty dokonali, serdecznie dziękuję i zapraszam do bezpośrednich rozmów już w najbliższą sobotę i niedzielę przy warszawskim placu Zamkowym.
Jak nie będzie Pudziana, Popka, Burneiki i inżyniera Zięby to ja tez nie przychodzę. Przecież ci panowie to intelektualne tuzy polskiej prawicy.
Od 29 lat:
– zabrać człowiekowi, pod pozorem koniecznych podatków, prawie WSZYSTKIE pieniądze
a następnie DAĆ:
– 500+
– mieszkanie+
– 300 zł +
– inkubatory+
– nagrody+
– delegalizacje+
– chuj-wie-co+
– inny+
– C++
To, że PiS gra nieczysto to świadczy dobitnie ten ich słynny numer z VAT.
Ja się pytam: gdzie są ukradzione pieniądze z VAT? Wszak 250 mld. to około 6 towarowych pociągów pieniędzy. Ilość niewyobrażalna. Dlaczego PiS przez ponad 2 lata ich nie odzyskał? Robią z narodu żarty/idiotów czy chodzi o spiżową formułę: my nie ruszamy waszych – wy nie ruszacie naszych?
Zawsze zwrot VAT był obarczony wysokim ryzykiem poważnej kontroli firmy a wypadku tych 250 mld. cisza. Nie było żadnej kontroli i dalej nie ma? Faktury każda firma ma trzymać 10 lat. Żyd Modzelewski w Studio Polska 14.04.2018 powiedział, że sprawdzenie rocznie 1 mln deklaracji a nawet 5% z miliona jest niemożliwe (sprawdzający urzędnik mógłby dziennie! odzyskać 100 000 zł!)
A sprawa wydaje się trywialna. Występuje się o zwrot depozytu pochodzącego z kradzieży. Numer rachunku bankowego składa się z 26 cyfr. Numer konta może być zapisany w formacie NRB (Numer Rachunku Bankowego) lub IBAN (Międzynarodowy Numer Rachunku Bankowego) i nie pozwala zagubić nawet jednego grosza. Proste?
Rosja – podatek 10% – wzrost gospodarczy minus 3% rocznie
Szwecja – podatek 80% – wzrost gospodarczy plus 3% rocznie.
Niskie podatki = bieda.
Majątek przeciętnego Szweda to 100 000 euro, majątek przeciętnego Rosjanina to 10 000 euro.
Rosja wzrost plus 3%!
2. TAM SĄ INNE CENY!
Cena benzyny w Rosji – 2 zł za litr. Ile tam kosztuje masło? 1 zł?
To źle, że jest tania benzyna i tanie masło? Lepiej, żeby obywatel musiał płacić 5 razy więcej za towar? Chyba już wiemy z kim mamy do czynienia :)
„prawica wolnościowa” brzmi ropa gazowa
Każda prawica jest wolnościowa.
np. Chińska Partia Komunistyczna
Albo Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników
Kibol cała prawda, BRAWO!!!
BOGAĆCIE SIĘ,
czyli
JAK ZWYCIĘŻYĆ W WYBORACH.
MÓJ GŁOS NA IV KONFERENCJĘ PRAWICY WOLNOŚCIOWEJ.
Motto :
ALGORYTM BARTOSIKA to pomocniczość Państwa, wygaszanie długu, pobudzanie gospodarki, protekcja polskich pomysłów, produktów i podmiotów.
Demokracja jest złym ustrojem.
Daje mandat kreacji władzy menelowi spod budki z piwem, na równi z profesorem renomowanego uniwersytetu.
A także bezmyślnym osobnikom podatnym na medialną manipulację, w przypadku których jota w jotę się sprawdza aforyzm Noama Chomskiego : „Propaganda jest tym w demokracji, czym pałka w dyktaturze”.
A dzieje się tak dlatego, gdyż jak mawiał Bertrand Russel : „Większość ludzi wolała by umrzeć, niż samodzielnie myśleć.
I tak zresztą robią.”
Z tej to prozaicznej i banalnej przyczyny, w politycznej indoktrynacji i propagandzie, panuje teoria francuskiego socjologa J.Ellul’a który twierdzi, że istotą propagandy jest redukowanie doktryn politycznych do programów, programów do sloganów, sloganów do obrazów, innymi słowy – redukcja treści wyborczych do symbolu, lub hasła, by uderzało w emocje i było zrozumiałe.
Ja idę dalej i powiadam : ROZPAL WYOBRAŹNIĘ, A KUPIĄ MARZENIA.
Doskonałą egzemplifikacją wszystkich tych aforyzmów, są rezultaty kadencji Deng Xiaopinga w przeobrażających się dynamicznie i imponująco rosnących w okresie naszego „ćwierćwiecza wolności” – pod hasłem BOGAĆCIE SIĘ – Chinach, czy też oszałamiające politycznych adwersarzy – zwycięstwo Trumpa, z zawołaniem FIRST AMERICA na ustach.
Jeśli miałbym skomentować praktyczne znaczenie katastrofy smoleńskiej dla kształtu obecnie ukształtowanej, a korzeniami tkwiącej w Magdalence – polskiej sceny politycznej, powiedział bym z przekonaniem : ostatecznie spetryfikowała całą tą postokrągłostołową personalnie i ideologicznie skamielinę, która nie jest się w stanie uwolnić od wizji świata przełomu lat 80 i 90, ani wasalnych zależności wówczas na siebie przyjętych, a w ślad za tym kompradorskiej i paserskiej służebności wobec nowych władców skolonizowanej z ich udziałem Polski.
Że o śmiałym programie gospodarczym i wizji Polski – nie wspomnę.
Dziś to postsolidarusze środowisko się dzieli na aferałów i smoleńską sektę.
Oni sami się intelektualnie wyeksploatowali, zastygli w letargu, reprezentują przebrzmiałe postrzeganie świata i WYMIERAJĄCY ELEKTORAT, który kosztem młodych się kurczowo trzyma swoich czysto egoistycznych interesów.
Spójrzcie na starcze maski uczestników smoleńskich „miesięcznic”, na rozdygotane z nienawiści pochody KOD-u, na samolubne i egoistyczne ubeckie manifestacje pod sztandarami i z inicjatywy SLD.
Te pasożyty, ci którzy na drodze zmowy i poplecznictwa uczynili sobie z Polski koryto, których narcystyczny egotyzm uwalnia od zatroskanej refleksji nad efektami poczynań – chcą aby „było jak było” – nie dając nic od siebie i za nic mając interes przyszłych, już dziś zadłużonych per capita w momencie narodzin – na poziomie 85.000 zł – pokoleń.
I na tym bym tę analizę i diagnozę status quo zakończył.
W jakichkolwiek kwestiach, stanowiących o tożsamości środowiska PO lub PiS i podtrzymujących ich schyłkową wegetację, formacja konserwatywnej, wolnościowej i liberalnej prawicy, stanowiska zabierać nie powinna.
Należy wypracować własną narrację i na niej się skoncentrować, wyraźnie akcentując, że obce nam tematy i problemy ( zwłaszcza światopoglądowe) są wytworem NIEZDOLNYCH DO REFLEKSJI I WIZJI postmagdalenkowych środowisk, więc niech sami konsumują tę żabę.
A najlepiej, niech się wytłuką wzajemnie.
W obszarze eksperckim, sugeruję powołać własny gabinet cieni, w którym – zważywszy na przebiegunowanie świata w skali dotąd nieznanej, a zwłaszcza wszystkich tego implikacji dla kierunków wewnętrznego rozwoju – na plan pierwszy powinni wypłynąć ludzie formatu dra Jacka Bartosiaka, czy dra Cezarego Mecha.
Docelowym kręgiem elektorskim, do którego oferta wolnościowej, konserwatywnej i liberalnej prawicy winna być skierowana, to MŁODZIEŻ I PRZEDSIĘBIORCY, bowiem to na ich barki, rządzący od ćwierćwiecza filistrowie i obskuranci złożyli ciężar spłaty niebotycznego i roztrwonionego długu.
Nie mogę pominąć kwestii zwięzłego i zrozumiałego programu, na kształt reformy nieodżałowanego Mieczysława Wilczka.
Stawiając Go w panteonie sław polskiej gospodarki, oddałem Mu osobisty hołd, za przywrócenie rozumu w życiu gospodarczym i państwowym.
Gdzie tylko możliwe, apelowałem o powrót, do Jego rozwiązań,
gwarantujących powrót do państwa EFEKTYWNEGO, poprzez radykalną redukcję jego ingerencji, regulacji i struktur, patologicznie sprzyjających wynaturzeniu, rozbuchaniu i rozwydrzeniu organów władczych i biurokratycznych. One to bowiem rodzą kastę, a ta, pozostawiona samej sobie, w naturalny sposób ulega zwyrodnieniu, bo poprzez bezcelową multiplikację ingerencji i narzucanie gorsetu inicjatywom, przeradza się w panującą nadbudowę, zdolną wyeliminować wszystko, co sprzeczne z jej interesami.
Miałem niezłomną nadzieję, że stanie się okrętem flagowym, po trzydziestoleciu rządów miernot i nieudaczników.
Ale On odszedł. Pozostała jednak Idea !
Wyobraźcie więc sobie nasz kraj, w którym :
1/ Funkcjonuje jeden prosty, przejrzysty, powszechny i niezawodny oraz tani jako narzędzie fiskalne – PODATEK,
2/ Podatek ten, jest narzędziem dyscyplinującym budżet i redukującym państwo do granic niezbędnej POMOCNICZOŚCI, koncentrując je w szczególności na bezpieczeństwie, innowacyjności i rozwoju,
3/ Podatek ów jest szalenie umiarkowaną daniną, implikującą dopływ KAPITAŁÓW I INWESTORÓW do swoistego podatkowego raju, wskutek czego wywołującym intensywny rozwój gospodarczy, równolegle z drenażem mózgów z otoczenia, a więc i wzrostem cywilizacyjno -kulturowym kraju,
4/ Instrument ten, jest bezspornym czynnikiem radykalnej REDUKCJI BEZROBOCIA, WSTRZYMANIA DEPOPULACJI I DEGRADACJI DEMOGRAFICZNEJ, bowiem przekształcając wraz ze wzrostem lokalnych inwestycji i produkcji -rynek pracy w rynek pracownika, służy radykalnemu podniesieniu wynagrodzeń.
Powiedzmy to wprost i bez ogródek : rozwój implikuje POPYT, EKSPORT i INWESTYCJE, przy minimalnych ciężarach ŚWIADCZEŃ PUBLICZNYCH, mogących zahamować INWESTYCJE, a więc PODAŻ.
Minimalizacja świadczeń publiczno prawnych i umiarkowane wsparcie państwa dla polskich pomysłów, podmiotów i produktów (współfinansowanie wynalazków i innowacji, kredytowanie wyrobów, promocja eksportu), są warunkiem radykalnego zdynamizowania wzrostu kraju.
Lecz nie ma nic ZA DARMO.
Czy będzie przyzwolenie na :
1/ ZREDUKOWANIE EMERYTUR przyszłych do poziomu jednolitych emerytur społecznych, zaspokajających elementarne potrzeby życiowe ?
2/ ZREDUKOWANIE ŚWIADCZEŃ ZDROWOTNYCH przyszłych, do pakietu podstawowej opieki zdrowotnej, z możliwością indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych na wypadek powikłań ?
Jest szansa DYNAMICZNEGO WZROSTU DLA POLSKI.
Wystarczy wola polityczna, decyzja, konsekwencja we wdrażaniu.
Tą szansą, tym instrumentem, jest „algorytm Bartosika”.
Jego kluczową funkcją, jest rewolucja w podatkach.
Idealnym byłoby, by podatek był jeden, powszechny, prosty i od bezspornej podstawy.
Oto, jak na przykładzie dostępnych danych z roku 2014, wychodząc z definicji „podstawy”, rekomenduję rozwiązanie, które spełnia wszystkie powyższe warunki brzegowe :
PKB (czyli Produkt Krajowy Brutto), jest ex definitione niczym innym z perspektywy firmy, jak wartością dodaną, a więc różnicą pomiędzy wartością wytwórczości całkowitej (globalnej) jednostki, pomniejszoną o poniesione na tę wytwórczość nakłady i to wszelkich wytwórców, w tym obcych rezydentów w kraju. PKB kieruje się kryterium terytorialno-geograficznym, a uwzględniwszy jego powszechność – dotyczy też bezwarunkowo podmiotów zagranicznych, dziś w części lub całości zwolnionych z opodatkowania.
Za rok 2014, PKB Polski, wyniósł 1 bilion 729 miliardów złotych (1.729 mld PLN).
Dochody budżetu państwa na rok 2014 wyceniono na 277 miliardów złotych, zaś wydatki oszacowano na ca 325 miliardy złotych.
O budżecie państwa nic dobrego powiedzieć nie sposób. Obrazuje on kondycję bez umiaru rozdętego, chorego państwa, ingerującego – wbrew zasadzie pomocniczości – w dziedziny i życie swych obywateli w stopniu niesłychanym.
Lecz by nie wywoływać społecznych wstrząsów, by nie prowokować przesadnej erupcji niezadowolenia, na starcie ( i tylko) należy przyjąć poziom wydatków – za wiążący.
Jak więc i czym zapewnić zasilanie budżetu ?
JEDYNYM, JEDNOLITYM, POWSZECHNYM I PROSTYM PODATKIEM OD PKB.
Jego wysokość w punkcie startu wyznaczy stosunek wydatków budżetu do PKB, a więc w omawianym przykładzie, będzie to ca 18,7% , Z TENDENCJĄ DO MALENIA w miarę postępu w reformowaniu państwa ( zwłaszcza w obszarze opieki socjalnej i zdrowotnej, dziś wywołujących spiralę zadłużeń).
A zważywszy, że dzisiejsze podmioty gospodarcze (oczywiście te które płacą) asygnują do budżetu podatki i parapodatki – na poziomie ca 55%-75 % , postęp będzie radykalny.
I Z PEWNOŚCIĄ DYNAMICZNIE AKTYWIZUJĄCY polską gospodarkę.
Tylko potrzebna jest rewolucja na miarę Wilczka. Na miarę John’a James’a Cowperthwaite’a przed 50-ciu laty w Hong Kongu.
Lub 10.500 ustaw i rozporządzeń, skasowanych w Australii dla ożywczego pobudzenia kraju.
Prosty program, młody oraz biznesowy elektorat, jeszcze tylko wymaga zwięzłego hasła wiążącego interes osobisty z powodzeniem kraju, wszystko po to, by pokazać wyborcy prostą prawdę :
PRZYSZŁOŚĆ JEST W TWOICH RĘKACH.
PRZYSZŁOŚĆ NALEŻY DO CIEBIE.
BOGAĆ SIĘ !!!